id: kad3aw

Lulu i Tatch

Lulu i Tatch

Nasi użytkownicy założyli 1 156 921 zrzutek i zebrali 1 201 266 863 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Drodzy Przyjaciele, Znajomi i Osoby Postronne a Przyzwoite,

Moja znajoma, przeżywszy, w kraju swego pochodzenia dość dramatyczne koleje losu, patrząc na śmierć bliskich i czując zagrożenie dla siebie i swojej córeczki zdecydowała się na los imigrantki i długą, niebezpieczną podróż w nieznane. Spędziła miesiąc w lesie na polskim pograniczu, doświadczyła przemocy i nieżyczliwości. Pokonała rzekę i concertinę, znosiła upokorzenia ze strony tych, którzy opatrznie rozumieją swoje służbowe obowiązki. Po wielu miesiącach uznano jednak powody, które nią kierowały i przyznano jej ochronę uzupełniającą. Od kilku tygodni jest w Polsce legalnie. Tutaj urodził się jej synek, tutaj uczy się języka i obyczaju, tutaj poszukuje pracy. Trudno sobie wyobrazić jak wielki musiał być jej strach, że zdecydowała się na podróż będąc w 6 miesiącu ciąży. Niestety Tatch, bo tak ma na imię moja znajoma z powodu ryzyka, jakie niosła za sobą jej wyprawa w nieznane, nie zdecydowała się na zabranie ze sobą swojej trzyletniej córeczki. W mojej ocenie postąpiła roztropnie, bo doskonale wiemy jaki jest los dzieci w przygranicznym lesie. Teraz jednak, jako osoba o uznanym statusie Tatch pragnie połączyć się ze swoją córką. Jest to operacja żmudna, czasochłonna, skomplikowana i kosztowna. Tatch jest osobą przedsiębiorczą i zaradną, stara się zarabiać, ale sama nie jest w stanie uzbierać potrzebnej kwoty.

Zdarzyło mi się kilka razy być świadkiem rozmowy Tatch z córeczką – trudno wytłumaczyć dziecku w jej wieku, dlaczego mama przebywa daleko od niej z młodszym braciszkiem, podczas gdy ona pozostaje pod opieką życzliwych, ale obcych ludzi.

Postanowiłam pomóc Tatch organizując zrzutkę. Na początek musimy uzbierać kwotę około 500 euro, aby opłacić pełnomocnictwa dla opiekunów starających się o świadectwo urodzenia dziecka i o paszport dla niego. Następnie należy akt urodzenia przetłumaczyć i zarejestrować w naszym urzędzie. Potem czeka nas skomplikowana operacja wystarania się o wizę dla 3-latki. RP nie ma przedstawicielstwa konsularnego w Kamerunie, co czyni operację jeszcze bardziej skomplikowaną i kosztowną. Potem czeka nas jeszcze najbardziej skomplikowany, a zapewne najdroższy etap – podróż Małej z Kamerunu do Polski.

Podkreślam, że Tatch nie czeka bezczynnie na nasze wsparcie. Możecie ją wesprzeć kupując afrykańskie suweniry w hostelu dla uchodźców przy ul. Piłsudskiego 13. Możecie też, zamówić u Tatch cudownie kolorowe, afrykańskie sukienki i biżuterię ze szklanych paciorków. Możecie oodać się w jej czuly dotyk zamawiając afrykańskie warkoczyki. Możecie też wpłacić na zrzutkę. Nie trzeba wpłacać dużych sum – ufam, że osób przyzwoitych zostało jeszcze w kraju nad Wisłą tyle, że uda się zebrać potrzebną kwotę. Każda kwota, każdy „wdowi grosz” przybliżają nas do połączenia Mamy z Córką. Każe udostępnienie zrzutki poszerza jej zasięg i daje możliwość dotarcia od osób przyzwoitych spoza naszego środowiska.

Bardzo Wszystkim dziękuję w imieniu swoim i Tatch.

Edit: Udało się nam zrobić pełnomocnictwa i na ich podstawie zostały złożone wnioski o wydanie Lulu dokumentów potrzebnych do rozpoczęcia procedury wizowej.

7.09.2023 aktualizacja. Szanowni Państwo,

dzięki Waszemu wsparciu udało się nam już wyznaczyć pełnomocników Tatch w Kamerunie notarialnym pełnomocnictwem. Pełnomocnicy wystarali się na miejscu o niezbędne dokumenty - Lulu ma już paszport, świadectwo urodzenia, oraz świadectwo zgonu swojego Taty. Obecnie dokumenty są w tłumaczeniu przysięgłym przekładane na język polski. Jak dostaniemy tłumaczenia, będziemy szukali kogoś, kto w Abudży w Nigerii złoży je w naszym imieniu w konsulacie RP.

O kolejnych krokach będę Państwa informować.

Edit 21.09

Dokumenty przetłumaczone i wysłane listem poleconym do Abudży. Koszt tłumaczeń 200,- koszt wysyłki dokumentów listem poleconym 20,25,-. Rodzina wysłała również oryginały dokumentów do Abudży. Koszt wysyłki z Kamerunu do Nigerii 500,-. Wszystkie paragony i faktury do wglądu na życzenie ofiarodawców.

Jeszcze raz wszystkim dziękuję

Edit 26.04

Tatch udało się znaleźć pracę! I to taką, która przynosi jej radość choć wymaga wyrzeczeń. Od niej i od Godwina, bo trzeba się zrywać o piątej. Godwin w oczekiwaniu na miejsce w żłobku publicznym trafił do Klubu Malucha. Koszty tego przedsięwzięcia dzielimy między Tatch, gminę miejską i zrzutkę. To rozwiązanie tymczasowe, bo czekamy na żłobek publiczny. Jesteśmy trochę bez wyjścia, bo przepisy wymagają aby matka dziecka ściąganego zza granicy pracowała i miała dochód, więc Tatch pracować musi. Żeby pracować musi oddać Godwina do żłobka. Koło się zamyka. Ale ma to swoje dobre strony i Wy macie w tym udział! Godwin między dziećmi uczy się polskiego, Tatch pozbywa się traum i zaczyna czuć jak pełnoprawny obywatel tego miasta! Długa jeszcze droga przed Tatczerką, ale dzięki Waszemu wsparciu odważnie spogląda w przyszłość.

Dzięki Wam serdeczne!



Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 158

preloader

Komentarze 13

 
2500 znaków