Leczenie Tośka i Blanki
Leczenie Tośka i Blanki
Nasi użytkownicy założyli 1 233 980 zrzutek i zebrali 1 372 291 054 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Były wysyłane zdjęcia, że wszystko jest super, że króliki są kochane itd. Miesiąc temu dostaliśmy informację że króliki schudły i zaczęły sikać pod siebie - weterynarze podobno nie wiedzą dlaczego i na wszelki wypadek dostały antybiotyk. To był bodajże piątek. W poniedziałek mieliśmy dostać informacje co dalej powiedział weterynarz - nie dostaliśmy takiej informacji. W poprzedni piątek Pani do nas pisze, że po 3 miesiącach króliki musi oddać z powrotem - nie chciałam wiedzieć dlaczego, zgodziłam się bez namysłu żeby przywiozła je dnia następnego. Już wiedziałam gdzie zagospodaruje im miejsce, ale nie wiedziałam w jakim stanie do mnie przyjadą. W sobotę (19.11.22) króliki przyjechały z całym asortymentem - i tu się zaczyna cios prosto w serce... Gdy zostałam już z królikami sama, rozpłakałam się... Króliki wyglądały jak wyciągnięte z gnoju.. Mokre, brudne, śmierdzące, z odparzonymi tyłkami i łapkami, ogony sfilcowane wraz z całą sierścią na tyłku.. Blanka wyglądała jak żywy kościotrup - z królika 2.5kg został królik 1.3kg.. Tosiek z 2.6kg spadł na 1.8kg..Nie czekałam, od razu umawiałam wizytę do weterynarza.. Zastanawiałam się JAK? JAK!! Jak można doprowadzić króliki do takiego stanu! Jak można doprowadzić do tego żeby króliki wyglądały jakby siedziały w swoich odchodach i sikach! Dodam, że ta osoba jest na tej grupie!!! W sobotę od razu wzięłam miskę z letnią wodą i po kolei zaczęłam myć króliki.. To, co wstępnie udało mi się umyć, na drugi dzień wygoliłam żeby odparzona skóra miała trochę dostępu powietrza.. Króliki są u mnie od soboty i MIMO że sikają w klatce gdzie popadnie, że przestały korzystać z kuwety, na całej klatce są rozłożone podkłady higieniczne i od tego czasu żaden z królików nie jest mokry! Jak długo one tam siedziały we własnym moczu! 😢 Udało nam się do tej pory zapach uregulować, króliki są już suche, futerko zaczyna wracać do formy.. Z Blanką niestety z dnia na dzień było coraz gorzej - nie chciała zbytnio jeść, była słaba, przewracała się. Od niedzieli zaczęliśmy karmić ją karmą ratunkową (Tosiek był w troszkę lepszej kondycji jeśli chodzi o apetyt). Wczoraj byliśmy u weterynarza (Reptilio)- nie uwierzycie, ale w jedną wizytę potrafił nam zdiagnozować co prawdopodobnie dolega królikom, a nie jak wtedy Pani napisała "oni nie wiedzą dlaczego te króliki chudną". Króliki dostały profilaktycznie leki na EC (bo wszystkie objawy na to wskazują), w kale liczne bakterie i drożdżaki, ale za kilka dni będziemy również badać w kierunku kokcydiów. Blanka ma początki anemi, ma bardzo małą ilość krwinek białych, w organizmie jest stan zapalny, dodatkowo obydwa króliki mają pasożyty zewnętrzne: cheyletielle która u Blanki zrobiła przerzedzenia na sierści. Ze względu na koszta, które poszły nam w jeden dzień na króliki: 544zł wizyta, 50zl karma ratunkowa, 47zł antybiotyk espumisan, odłożyliśmy na następną wizytę test na przeciwciała EC.Obydwa króliki dostały rozpiskę leków, Blanka stale musi być dokarmiana karmą ratunkową o zwiększonej wartości odżywczej, a ze względu na zagazowane jelita i brzydkie bobki dostaje dodatkowo espumisan w kropelkach. I powiem wam że jestem załamana.. Naprawdę.. Myślałam że oddaje króliki odpowiedzialnej osobie, takiej która się nimi należycie zajmie.. Myliłam się, ale teraz już przynajmniej wiem, że decyzja o ich oddaniu była najgorszą decyzją w moim życiu. Oddawałam zdrowe, dorodne króliki, a dostałam chodzące kościotrupy z masą problemów.. Na szczęście mogę liczyć na wsparcie rodziny w pokryciu kosztów leczenia, które już z następną wizytą osiągną kwotę prawie 1000zł (100zł sama wizyta za jednego królika, a przecież musimy zrobić jeszcze badanie EC, więc liczymy że w grudniu znów z 400zł zapłacimy).
Blanka i Tosiek po lekach czują się minimalnie lepiej, Blanka nawet sama zaczęła podjadać sianko i trochę granulatu więc to już jest radość dla mojego serca.. W każdym bądź razie naprawdę nie chcę myśleć jak bardzo nie sprzątano królikom, skoro odparzenia były tak mocne.. Mówię wam, u mnie króliki na podkładach są suchutkie.. Naprawdę.. Żadne nie jest mokre! Podkłady zmieniane codziennie, żeby żadna taka sytuacja się nie powtórzyła.. Rodzina która brała ode mnie króliki na pierwszy rzut oka naprawdę wydawała się rozsądna i z pasją do zwierząt.. Więc ostrzegam osoby, które również mają nieciekawą sytuacje i zastanawiają się nad znalezieniem domu Królikowi.. Trochę się napisałam ale musiałam, trzymajcie kciuki żeby rodzeństwo doszło do siebie jak najszybciej..
Edit.1. Blanka i Tosiek czują się już zdecydowanie lepiej. Na wizycie kontrolnej doktor nie stwierdziła już gazu w jelitach, dzięki czemu mogliśmy odłożyć Espumisan. Tosiek został tylko na leku przeciwpasożytom, probiotyku i hepatiale, a dla Blanki niestety lista się trochę zwiększyła.Króliki także przybierają na wadze: Blanka z 1.3kg do 1.5kg, a Tosiek z 1.7kg do 1.9kg - także idziemy w dobrym kierunku! Za ostatnią wizytę 02.12.22 zapłaciliśmy 320zł, a w styczniu czekają nas kolejne wizyty kolejne wydatki z nimi związane. Dlatego bardzo prosimy o pomoc w wyrównaniu chociaż części tych wydatków, ponieważ kwota na 800zł nie jest dla nas kwotą małą.. Dołączamy wszystkie zdjęcia wypisów i paragonów. W galerii u góry przy zbiórce, ponieważ zdj są za dużym rozmiarem aby wrzucić je w tekst.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Trzymam kciuki za królisie!