Nazywam się Bolek widoczny na zdjęciu,jestem psem ze schroniska.Mam obecnie przeszło 4 lata.Zostałem adoptowany przez małżeństwo Wiolette i Macieja.Moja historia zanim zostałem adoptowany była taka: w sierpniu 2017 r miałem wtedy 2 lata przez moje miasto Chojnice przeszła nawałnica która zniszczyła lasy i słynne Bory Tucholskie,wtedy to błąkałem się po miescie i zostałem schwytany i odwieziony do pobliskiego schroniska.Nikt się po mnie nie zgłosił,i tak spędziłem tam przeszło rok,do 3 grudnia 2018 kiedy to zostałem adoptowany przez moich przyjaciół Wiolettę i Macieja.Otrzymałem nowe imię Bolek bo w schronisku nazywali mnie Mikuś,dostałem opiekę,pyszne jedzonko i ciepły dom.Pokochałem ich i oni mnie, są oni wspaniałymi ludzmi którzy pokazali mi świat lepszy ,piękniejszy i ciekawszy niż ten świat za krat schroniska .Latem odkryłem po raz pierwszy że woda w jeziorze może być taka przyjemna i w której mogę pływać i bawić się .Bardzo polubiłem pływanie żaglówką po pięknym jeziorze Charzykowskim i zostałem mianowany przez mojego pana kapitanem Bolkiem. A jesienią po raz pierwszy byłem w lesie na grzybach ,a zimą gdy spadł śnieg to mogę się w nim po kulać i pobawić w śnieżki z moimi przyjaciółmi ,bo śnieg znałem tylko przy budzie i za kratami. Wioletta i Maciej mają takie marzenie ,chcieli by zadoptować jeszcze inne pieski,i dać im szanse na inne życie niż kraty schroniska,a nawet stworzyć azyl dla zwierząt między innymi dla kotów oraz dla kur i kaczek uratowanych z ferm przemysłowych.Dlatego proszę ludzi o symboliczną złotówkę na zrealizowanie marzenia moich kochanych przyjaciół.aby mogli uratowć jak najwięcej zwierząt. Od września 2020 mam współtowarzyszkę suczkę o imieniu IGA , też ze schroniska. Jej historia jest okrutna, jest odebrana z interwencji, była bita ,kopana, znęcano się nad nią ,a robiły to dzieci poprzednich złych ludzi , zostali oni ukarani. Jest już zemną rok. Bardzo się lubimy i akceptujemy . Mamy szczęście że trafiliśmy do Wioli i Macieja.

Pozdrawiam wszystkich ludzi o dobrych sercach

BOLEK