Szanowni Państwo,

 zwracam się z ogromną prośbą do wszystkich ludzi dobrej woli o pomoc i wsparcie dla mojej rodziny, której 8 lutego zawalił się świat. 

Celem zbiórki jest zebranie funduszy na odbudowę i wyposażenie domu oraz garażu zniszczonych przez pożar. Marzeniem jest, aby cała rodzina mogła wrócić do swojego domu oraz normalnego życia. 

Dnia 8 lutego wybuchł w garażu pożar, który swoją siłą doszczętnie zniszczył cały garaż, a unosząca się sadza, dym i wysoka temperatura zniszczyła mieszkanie nad garażem. Dom nie nadaje się do zamieszkania, ponieważ wymaga generalnego remontu. Sadza, dym i wysoka temperatura spowodowały, że prawie wszystkie rzeczy nie nadają się do użytku.

Tego dnia moja rodzina straciła cały dorobek swojego życia.

Dzieci mojej siostry to tegoroczni maturzyści, którzy potrzebują laptopa, książek, swoich notatek i spokoju, a zostało im to zabrane przez pożar. 

Garaż, w którym wybuchł pożar był miejscem pracy mojego Szwagra. W tym momencie stracił on dosłownie wszystkie narzędzia pracy. Temperatura i sadza spowodowały, że wszystko nadaje się wyrzucenia. 

Moja Siostra, która jest wspaniałą, ciepłą osobą, bardzo dba o dom i zawsze jej zależy na porządku, aby w domu było czyściutko

i przytulnie. Teraz nie ma o co zadbać, nawet o kwiatki, które się spaliły. Siostra jest przede wszystkim osobą bezinteresowną

i zawsze pomaga ludziom i zwierzętom. Nigdy nie odmówiła nikomu pomocy, tak jak i pozostali członkowie rodziny. 

Podczas pożaru jedna osoba musiała skakać z okna, aby uratować swoje życie. Szczęśliwie skok był udany i skończyło się na kilku szwach i stłuczonych żebrach. 

Tyle szczęścia nie miały domowe pupile. Przez to, że w mieszkaniu zrobiło się czarno od dymu, nie udało się uratować dwóch wspaniałych kotków, które były przyjaciółmi domu i dawały dużo radości lokatorom. 

Remont mieszkania i nabycie utraconego dobytku znacznie przekracza finansowe możliwości rodziny, dlatego szukam wsparcia. 

Na Siostrę, Szwagra i ich Dzieci przez lata mogli liczyć znajomi, przyjaciele, rodzina i sąsiedzi. Zawsze służyli dobrym słowem, czasem, umiejętnościami, a nawet dachem nad głową i pieniędzmi. 

Niesiona przez moją rodzinę pomoc momentami była niedoceniana, ale nadszedł ten moment by dobro wróciło. Głęboko wierzę w to, że wspólnymi siłami uda się nam pomóc im w odzyskaniu swojego miejsca na tym świecie - do tego liczy się każdy, nawet najmniejszy, grosz. 

Będę wdzięczna za udostępnianie linka do zbiórki oraz za wsparcie.

Z góry serdecznie wszystkim dziękuję.

Artykuł z wydarzenia:

https://gostyn24.pl/pl/473_na-sygnale/50768_pozar-strawil-garaz-mloda-kobieta-uciekala-przed-dymem-przez-okno.html