Wsparcie rodziny tragicznie zmarłego Tomka i rehabilitację pozostałych poszkodowanych pod Tarczynem
Wsparcie rodziny tragicznie zmarłego Tomka i rehabilitację pozostałych poszkodowanych pod Tarczynem
Nasi użytkownicy założyli 1 226 898 zrzutek i zebrali 1 350 223 083 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
18 maja 2022 grupa kolarzy amatorów z Warszawy wybrała się na wspólną koleżeńską przejażdżkę rowerową. "Ustawka" (bo tak w żargonie kolarskim nazywamy spotkania na wspólne jazdy) miała swój początek w Jankach pod Warszawą i biegła przez Mroków do Tarczyna, a następnie z powrotem do Janek przez Młochów i Nadarzyn. Jest to trasa, którą z mniejszymi lub większymi modyfikacjami, różne grupy kolarzy pokonują regularnie. Drogi, którymi jeżdżą kolarze na takich ustawkach, są zawsze starannie dobierane przez uczestników w taki sposób, żeby jazda możliwie bezpieczna, a także aby zminimalizować utrudnienia dla kierowców mijających grupę. Trasy takie wybiera się tak, żeby jechać po drogach o jak najmniejszym natężeniu ruchu i jednocześnie o możliwie dobrej/równej nawierzchni. Wszystko to ze względu na bezpieczeństwo. Wszyscy przecież chcemy wrócić do domu, do swoich rodzin.
Tym razem niektórym jednak nie udało się dojechać do końca. Około godziny 20:00, kiedy grupa wracała już w stronę Warszawy, w miejscowości Przypki w tę grupę wjechało rozpędzone auto.
Zgodnie z ustaleniami policji kierowca auta mniej więcej 3 kilometry wcześniej został zatrzymany na blokadzie drogi, gdzie straż pożarna prowadziła akcję gaszenia palącego się ciągnika. Kierowca wykazał się brakiem cierpliwości i mimo poleceń straży pożarnej ruszył z miejsca blokady "z piskiem opon" potrącając strażaka. Uciekając z miejsca tamtego zdarzenia jechał z bardzo dużą prędkością, nie opanował auta na zakręcie i wjechał w jadącą z naprzeciwka grupę kolarzy, a następnie odjechał z miejsca zdarzenia. Kierowca auta został zatrzymany w nocy. Jak się okazało pod wpływem alkoholu. Więcej przeczytacie tutaj: https://moto.pl/MotoPL/7,88389,28470642,kierowca-wjechal-w-kolarzy-jednego-zabil-a-trzech-ranil.html
Dotarło do nas zdjęcie przedstawiajace sprawdzę uciekającego z miejsca zdarzenia.
Powyższe zdjęcie pokazuje jak mocne było uderzenie. Z relacji świadków wiemy, że fragmenty rowerów były porozrzucane w promieniu kilkudziesięciu metrów. Część kolarzy miała szczęście i nie ucierpieli bardzo. Inni mieli mniej szczęścia. Mimo niezwłocznego wezwania pomocy oraz prowadzenia resuscytacji krążeniowo-oddechowej przez pozostałych uczestników zdarzenia, a później kontynuowanej przez odpowiednie służby, nie udało się uratować życia naszego kolegi, Tomka.
Tomek jeździł na rowerze od dwóch lat. Tak jak dla nas wszystkich, rower był pasją Tomka. Jeździł z różnymi grupami. Środowisko kolarskie dopiero zaczęło go poznawać. Niestety nie było nam dane poznać Tomka lepiej.
Żadne pieniądze nie zwrócą człowiekowi życia. To oczywiste. Żadna kwota nie zwróci męża, ojca, brata... Ale nie możemy tego tak zostawić, czujemy się w moralnym obowiązku pomóc rodzinie tragicznie zmarłego śp. Tomka w taki sposób, w jaki możemy.
Dlatego prosimy Was o wsparcie. Nie dla nas. Prosimy o wsparcie dla osieroconej rodziny oraz pozostałych poszkodowanych, przed którymi długie tygodnie i miesiące walki o powrót do pełnej sprawności.
Zdajemy sobie sprawę, że to nie uśmierzy bólu rodziny. Pomoże jednak z pewnością w organizacji pochówku, oraz w dochodzeniu swoich praw przed sądem – zarówno karnym jak i cywilnym. Tyle możemy i chcemy zrobić.
Nie zapominamy też o Pawle - najmocniej, poza śp. Tomkiem, poszkodowanym. Paweł doznał licznych złamań oraz urazów stawów.
W momencie pisania tego opisu Paweł jest utrzymywany w śpiączce farmakologicznej. Przed nim długa i ciężka walka o powrót do zdrowia i sprawności, a wszyscy wiemy jak ważny w przypadku rehabilitacji jest czas. Nie chcemy czekać na decyzje ubezpieczycieli i sądów, chcemy zapewnić mu jak najszybszy dostęp do najlepszych fizjoterapeutów i rehabilitantów. Dlatego część zebranych środków chcemy przeznaczyć na opłacenie rehabilitacji Pawła oraz wszystkich pozostałych poszkodowanych, którzy takiej pomocy będą potrzebować, gdy już kości się zrosną, a rany zagoją.
Zrzutka ta organizowana jest przez grupę kolarzy amatorów "SzoSza - Szosowe Szaleństwo" (w porozumieniu i za zgodą rodzin Tomka i Pawła), ale sami nie dalibyśmy rady. Dlatego bardzo dziękujemy wszystkim grupom kolarskim (ciężko wymienić wszystkich, którzy nas wspierają w tej akcji), stowarzyszeniom, drużynom, indywidualnym kolarzom, sklepom rowerowym i ogólnie całemu środowisku kolarskiemu, za to, że nas wspieracie w tej akcji.
Nie da się wycenić życia ludzkiego. Ciężko nam również na tym etapie prognozować jakie będą koszty rehabilitacji Pawła i pozostałych poszkodowanych. Dlatego szczegóły podziału zebranych pieniędzy ustalimy z poszkodowanymi i ich rodzinami po zakończeniu zbiórki. Jeżeli uda się uzbierać więcej niż zadeklarowane 200 000 zł - cała nadwyżka zostanie również przekazana poszkodowanym oraz rodzinie śp. Tomka.
Z góry dziękujemy za każdą złotówkę. Nie oczekujemy od was pomocy ponad możliwości. Każda kwota będzie bardzo pomocna, tu nie ma wpłat minimalnych. Znacie nas. Z widzenia, z trasy, ze wspólnych ustawek czy imprez. Nie jesteśmy anonimowi. Gwarantujemy, że każda złotówka trafi do potrzebujących.
Dziękujemy,
Kolarze
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Kondolencje dla rodziny Tomka, szybkiego powrotu do zdrowia dla rannych. Oby takie sytuacje się już nie zdarzyły
Trzymamy kciuki za pełen sukces akcji i wielki szacunek dla takich osób, które chcą pomagać.👍
Trzymam kciuki za powodzenie akcji. Trzymajcie się !!! 😥🚲
Wielokrotnie otarłem się o poważne urazy i byłem atakowany przez kierowców. Nie jestem w stanie bez stresu jeździć po polskich szosach. Bardzo współczuję i mam nadzieję, że takich sytuacji będziemy mieli coraz mniej.
Kochani, wielkie serca macie, sama jestem rowerzystką.