Zwracam się z ogromną prośbą o pomoc w naprawie stolarni po pożarze. 28 września około godziny 23 mieliśmy ogromna przykrość doświadczyć pożaru, który pochłonął cały dach, ściany, cała zawartość budynku (wszystkie sprzęty do pracy) oraz auto. Ojciec, wychowuje samotnie 2 synów (17 letniego oraz 7 letniego), a stolarnia była jedynym źródłem utrzymania całej rodziny. Stolarnia oraz sprzęty były całym dorobkiem życiowym taty. Jest to ogromna strata finansowa, a koszty naprawy znacznie przewyższają nasze możliwości na obecną chwilę. Sami nie będziemy w stanie sobie z tym poradzić, zbliża się zima - a cała nasza rodzina została bez jakiegokolwiek dochodu.

Stolarnia znajdowała się w odległości około 50 m od domu. Całe szczęście nikomu z domowników nic się nie stało i w porę przyjechała straż pożarna zanim pożar rozprzestrzenił się na większą skale.

Będziemy wdzięczni za każdą pomoc! Każdy grosz się liczy.

Serdecznie dziękujemy wszystkim osobom za wsparcie!