Witam 

Mam na imię Sylwia. 

Jestem młodą matką trzyletniej dziewczynki o imieniu Ania. 

Od początku życie nas nie rozpieszczało jednak dawałysmy sobie radę na wszelkie możliwe sposoby. Niestety ostatnio nasza sytuacja życiowa zmieniła się i zmuszona jestem prosić o pomoc.

Od początku.

Nie miałam szczęścia urodzić sie w kochającej, zdrowej rodzinie. Wsparcie i troska rodziców jest tym, czego w życiu nigdy nie zaznałam. Z bagażem trudnych doświadczeń weszłam w dorosłe życie.

Chciałam kochać i być kochaną. Urodziłam córkę, dla której obecnie jestem jedyną najbliższą rodziną. Tata Ani nie interesuje się nami. Staram się jak najlepiej opiekować Anią, dać jej miłość oraz stworzyć jej godne warunki do życia jakich ja sama nie miałam. 

Obecnie mieszkamy w wynajmowanym mieszkaniu, które prawdopodobnie zmuszone będziemy opuścić w najblliższym czasie. Na szczęście w październiku tego roku otrzymałyśmy lokal z zasobów miasta. Niestety jego stan jest tragiczny i wymaga generalnego remontu, którego kosztu nie jestem w stanie sama udźwignąć. 

Żyję w niepewności czy uda mi się zdążyć wyremontować mieszkanie i zapewnić córce własny kąt, którego dziecko potrzebuje. Od czasu podpisania umowy mam rok na skończenie remontu. W innym wypadku mieszkanie zostanie odebrane a my zostaniemy bez dachu nad głową.

Już teraz dziękuję za każdą okazaną pomoc. Każda wpłacona złotówka przybliża nas do spełnienia marzenia o własnym miejscu na ziemi, w którym będziemy czuć się bezpiecznie i w którym rozwiniemy nasze skrzydła.