Malutka Agonia potrzebuje leczenia.

Niedawno moja rodzina niespodziewanie powiększyła się o jednego kociego osobnika i tak oto stałam się opiekunem małej kotki o wdzięcznym i nieco prześmiewczym imieniu Agonia.

Kicie znlalazłam (a może to ona znalazła mnie?) na torach, gdy czekałam na pociąg i uznałam, że nie mogę jej tak zostawić.

Od samego początku kicia była bardzo kochana i ufna, jednakże miała spory problem z popuszczaniem.

Po wyleczeniu zapalenia pęcherza i odrzuceniu podejrzenia FIP problem nadal nie ustępował. Okazało się, że Agonia jest wyjątkowym kotkiem z wyjątkową wadą, albowiem ma ona ektopowy moczowód.

Oznacza to nic innego jak przemieszenie moczowodu, do którego doszło już w fazie rozwoju zarodkowego.

Zdecydowanie jest to spory dyskomfort dla kici, który dodatkowo nieleczony może prowazić w przyszłości do problemów z nerkami. Wyjściem jest operacja, która niestety sporo kosztuje.

Aktualnie wiadomo także, iż kicia cierpi na panleukopenię i jej życie wisi na włosku.

Mimo wszystko podjęłąm decyzję o rozpoczęciu zbiórki. Jeśli kicia wyzdrowieje - dalej będzie leczona i czeka ją operacja. Jeśli nie - pieniądze zebrane na zbiórce wykorzystam na spłatę długów, które mam u rodziny i bliskich ze względu na dotychczasowe leczenie (jest to na chwilę obecną jest to ponad 1700 złotych) a resztę, którą uda się uzbierać oddam wybranej fundacji.