Huragan to ok 3 i pół letnia świnka morska. Trafił do nas jako maluch. Łobuzerski, szybki (jak to Huragan 😉 ), lekko zawadiacki, dający się dotykać i głaskać, ale bez przesadnych spoufałości... i ciągle głodny – taki jest Huragan. Od zawsze miał tendencję do problemów brzuszkowych. Co jakiś czas odwiedzaliśmy weterynarza, dostawał leki i życie wracało do normy. Tak też miało być i tym razem, niestety okazało się że już nie będzie tak samo… Na końcu kwietnia byliśmy z Huraganem na wizycie ponieważ miał wzdęcia i problemy z wypróżnieniem. Dostał leki. Dr zaleciła też w niedalekiej przyszłości badanie stomatologiczne, ponieważ w badaniu palpacyjnym „podpadł” jej zgryz. Nie było to jednak nic bardzo pilnego na tamten moment. Huragan po lekach wrócił do swojej normy, jadł chętnie i był aktywny. W czerwcu trafiliśmy ponownie do weterynarza z powodu niepokojącego koloru moczu i kupy. Okazało się że nic się nie dzieje złego, pewnie zjadł coś co zabarwiło mocz. Jednak dr zauważyła że Huragan ma lekki wytrzeszcz prawego oka. Umówiliśmy się na badanie stomatologiczne, alby sprawdzić co się dokładnie dzieje (było podejrzenie ropnia). Ropnia nie ma, jednak jest tzw. ząb olbrzymi, który należy usunąć. Niestety bardzo prawdopodobne jest też, że trzeba będzie usunąć gałkę oczną. Po zabiegu jest też spore ryzyko, że Huragan dożywotnio będzie musiał mieć korekty zębów. Dodatkowo wyszło, że Huragan ma obustronnie przebudowane puszki bębenkowe – przewlekły stan zapalny. Może to powodować komplikacje po zabiegu – może nie chcieć jeść. Nigdy nie okazywał objawów wskazujących na problemy z uszami. Niestety stan ten będzie w przyszłości nawracał i wymagał leczenia. Załączam zdj. z opisem badania stomatologicznego.

Podsumowując, Huragan wymaga zabiegu, nie wiem co nas czeka, jakie będą rokowania, jak sobie będzie radził po zabiegu. Na ten moment dostaje leki p/bólowe. Ale nawet przed tymi lekami Huragan wcinał jedzonko bez problemów, uwielbia jeść, jest twardzielem. Dr mówiła, że musiało go boleć, ale mimo to jadł cały czas. Uwielbia karmę ratunkową i wszystkie leki przyjmuje bez problemu. Jest więc nadzieja, że po zabiegu będzie miał wolę jedzenia.

Stoimy przed trudną decyzją. Nasza sytuacja finansowa jest dość napięta. Od kilku miesięcy nasze nastoletnie dziecko ma problemy zdrowotne. Mamy za sobą i również przed sobą sporo wizyt u różnych specjalistów (często są to wizyty płatne), terapie, leki…. Jest ciężko… Nie czuję się komfortowo prosząc o wsparcie, mam świadomość że zwierzę to również obowiązek. Jednak nie zawsze jesteśmy w stanie przewidzieć jak się życie ułoży i czasem trzeba poprosić o wsparcie.

Weterynarz poinformował, że jeśli nie podejmiemy leczenia to stan Huragana jest wskazaniem do eutanazji… Jednak patrząc na niego nie widzę chorej świnki… je, biega, bobczy, śpi zwinięty jak rogalik – jak zawsze… nie wygląda żeby się źle czuł…. Przeraża mnie, że może dożywotnio wymagać korekt, że stany zapalne uszu będą wracały, nie wiem jak sobie z tym poradzimy…. Jednak chcę spróbować go ratować, nie umiem patrząc na niego po prostu odpuścić. Dlatego jestem tu i proszę Was o wsparcie w tej walce o jego zdrowie.

Nie mam na ten moment paragonu z kosztem badania stomatologicznego, które wyniosło ok 350 zł. Nie mam, bo nie wiedziałam jeszcze wtedy że będę zakładać zbiórkę. Wrzucam zalecenia. Zabieg ma być w 2giej połowie lipca. Koszt tego zabiegu szacowany jest na ok 1000 – 13000zł. Później częste kontrole., ich koszt będzie pewnie różny. Korekty zębów to ok 200 zł co 3-4 tyg… W przyszłym tygodniu musimy zrobić badania krwi – koszt ok 200zł. Na bieżąco będę wrzucać informacje.

Dziękuję, że doczytaliście do końca. Dziękuję jeśli wspomożecie – jakkolwiek, również dobrym słowem.