Witam wszystkich kociolubnych

i wszystkich tych, którzy KOCHAJĄ POMAGAĆ...

Dziś do gromady bezdomniaków

dołączyła mała koteczka znaleziona

na polnej drodze.

Nie mogłabym zostawić

Wzięłam do weta , koteczka chora.

ma wszy, świerzba,koci katar i bagno w uszach, echhh

BEZ WASZEGO WSPARCIA

nie dam rady dalej pomagać...

W dobie PANDEMII niestety straciłam pracę..

A wiadomo z czym się to wiąże...

Nie będę miała jak pomagać

ZAPEŁNIAĆ MISECZKI JEDZENIEM

serce mi pęknie wiedząć ,że one tam czekają na mnie

CZEKAJĄ NA JEDZENIE...

Dlatego stworzyłam te zbiórkę

dla kotów, nie dla siebie (ja sobie jakoś poradzę)...

KOTY NIESTETY NIE...

ONE ZALEŻNE SĄ OD LUDZI...

Zbiórkę organizuję ze względu na dużą bezdomność kotów.

Od kilku lat dokrmiam kocie bezdomniaki

Często bywa tak, że wiele z nich wymaga wizyty u weterynarza.

Chorują malutkie niechciane, porzucone, urodzone często pod chmurką kocięta

po dorosłe stare koty.

Którymi mało kto się interesuje.

Jestem osobą, która nie przejdzie obojętnie koło kociego nieszczęścia.

Zabieram te biedy do weta, karmie, opiekuje się nimi jak tylko najlepiej potrafię.

Poświęcam swój często wolny czas, nie ważne czy to piątek ,świątek czy niedziela.

kocham pomagać słabszym i niechcianym, to moje małe powołanie.

I tu właśnie do pełni szczęścia ,abym mogła pomagać dalej

najbardziej potrzebne są pieniądze... których często brakuje

A bez nich nie ma nic...

Nie ma pomagania, karmienia, dbania o to,

aby miały choć troszkę lepiej niż miały do tej pory.

Mają też budki w których mogą korzystać

Staram się też szukać domów wyleczonym zdrowym kotom

dobrych odpowiedzialnych domów..

Żeby te kocie biedy w końcu miały dobre lepsze życie.

Pieniążki zebrane na zbiórce w całości będą przeznaczone na koty.

Za wszystkie w wpłaty serdecznie dziękuję w imieniu kotów.

Dziękujemy...