Nagle znajoma pisze do mnie: "odłowiono z lasu takiego wilka. Pomyślałam sobie, że będzie do Ciebie pasować". I wysłała mi zdjęcie psa...Zakochałam się od razu.... Planowałam mieć takiego przyjaciela i wiedziałam, że sam kiedyś do mnie przyjdzie....jak przeznaczenie...

Joda, mój wilk, jest w schronisku w Giżycku i czeka właśnie na mnie. Transport do Wrocławia sporo kosztuje i stwierdziliśmy, ze sami po niego pojedziemy w najbliższy weekend ( 9-10 stycznia), mamy auto na gaz. A jednak wczoraj wieczorem okazałało się, że koło jest przebite przez jakąś sprężynę, które trzeba wymienić z dwóch stron jak i wszystkie koła....laweta plus naprawa....koszta są bardzo duże, a transport psa przez firmę zewnętrzną to około 400-500 pln....

Bardzo bym chciała, zeby Joda dotarł do mnie jak najszybciej, jest łagodny i piękny, ale źle znosi warunki schroniska.

Będę wdzięczna za każdą złotówkę. I ten piękny, potrzebujący wolności i miłości Wilk też!

W schronisku pies ma na imię Diament, no ale to przecież Yoda jest z Gwiezdnych Wojen, widzicie???

https://m.facebook.com/kasia.araszkiewicz/albums/3684210458283999/