Na spłatę zadłużenia za mieszkanie
Na spłatę zadłużenia za mieszkanie
Nasi użytkownicy założyli 1 233 594 zrzutki i zebrali 1 370 887 704 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Witam.
Znalazłam się w bardzo trudnej sytuacji. Przez długi czas, podczas pobytów w szpitalach, byłam pewna iż mam dodatek mieszkaniowy i rachunki są prawidłowo opłacane. Niestety myliłam się.
Teraz muszę w krótkim czasie spłacić mieszkanie, aby go nie stracić i nie wylądować na przysłowiowej ulicy oraz by sprawa nie trafiła do sądu (przez co doszłyby kolejne duże koszta). Do tego mam spore wydatki wynikające z cukrzycy i innych chorób, które utrudniają mi również odnalezienie pracy. Jednak staram się nie poddawać i wciąż szukam dalej. Na tą chwilę moim jedynym dochodem jest zasiłek pielęgnacyjny z MOPRu, niewielka pomoc dziadków i raz na jakiś czas małe zapomogi (też z MOPRu).
Sama nie jestem w stanie zebrać takiej kwoty a rodzina nie ma jak bardziej pomóc. Urząd nie bardzo chce współpracować. Mimo iż jestem w trakcie składania różnych pism, może być ciężko cokolwiek zdziałać. Chociażby rozłożyć na raty. Mieszkanie przeszło na mnie już wcześniej z długiewm po śmierci mamy i ojczyma co udało mi się samej spłacić.
Staram się podejść do tego z każdej strony, ale kończą mi się możliwości, a czas leci. Pogarsza sie też moje zdrowie psychiczne, co ma duży wpływ na stan fizyczny, (głównie na cukrzycę) co na pewno nie pomaga.
Czy znajdą się jakieś dobre dusze, które mi pomogą? Za każdą złotówkę będę bardzo wdzięczna. Zawsze starałam się wspierać każdego w potrzebie jeśli tylko byłam w stanie - teraz jestem zmuszona prosić o to innych.
Edit: na razie dowiedziałam się, iż MOPR postara się mnie wesprzeć niewielką kwotą. Prezydent miasta niestety mimo wysyłanych listownie próśb opisujących moją sytuację oficjalnie napisanych przez prawnika, nie umożył długu. Jedynie dał możliwość, że jeśli spłacę połowę zadłużenia to będę mogła resztę rozłożyć na raty co nic mi praktycznie nie daje gdyż nie mogę uzbierać nawet na pierwszą ratę. Mam nadzieję iż znajdę pracę, ale na razie jest okres pandemii. To jednak na szczęście sprawia też, że zimą nie nie wyląduję na ulicy lecz jeśli sprawa trafi do sądu może być naprawdę ciężko. Nawet jeśli będę mogła zostać w tym mieszkaniu lub dadzą mi nowe nie jestem w stanie powiedzieć, czy będę mogła składać wtedy o jakiekolwiek dodatki, by móc z moich funduszy je opłacać dalej.
W każdym bądź razie mam już niecałe dwa tygodnie tak po prawdzie, aby spłacić połowę kwoty więc błagam na kolanach. Kto może wpłacić choć złotówkę to naprawdę bym była dozgonnie wdzięczna i gdybym mogła się jakoś odpłacić później na pewno bym to zrobiła. Jeśli nie masz jak pomóc chociaż udostępnij tą zbiórkę gdzie się da bo to już bardzo dużo daje.
Dziękuję wszystkim!!
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!