Koci azyl Igi
Koci azyl Igi
Otrzymuj wsparcie. Regularnie.
Opis zrzutki
Przygarnięte zwierzęta ogromnie potrzebują Państwa pomocy. Boję się, że pewnego dnia zabraknie mi środków na jedzenie dla nich.
Opiekuję się obecnie 117 kotami, psami i ptakami. Zwierzęta te pojawiły się u mnie w wyniku dramatycznych dla nich okoliczności. Najczęściej ktoś je po prostu wyrzucił z domu albo chciał utopić, albo uległy wypadkowi i nie mogły same zdobyć już pożywienia.
W samą porę znajdowali się jednak dobrzy ludzie, którzy te biedne, udręczone i chore zwierzęta uratowali i przynieśli je do mnie. Gdy wybuchła wojna w Ukrainie przyjęłam w sumie 53 kotków i psów, w tym przeuroczą suczkę Vikę, która, jak mi powiedziano, mieszkała z właścicielami gdzieś pod Donbasem. Jej właściciele zginęli. Suczka została uratowana przez ukraińskich wolontariuszy i trafiła do Polski. Piszę o Vice, bo w jej oczach często widać po prostu traumę i tęsknotę za właścicielami. Vika poniżej na zdjęciu siedzi w wiklinowym legowisku.
Staram się zapewnić Vice i innym moim zwierzakom jak najlepsze warunki, aby były szczęśliwe i odbudowały zaufanie do człowieka. Boję się jednak, że nie będzie to nadal możliwe, bo zabraknie mi pieniędzy.
Przez 30 lat razem z moją przyjaciółką Atsuko Ogawą, Japonką, bez problemów z własnych środków utrzymywałyśmy zwierzęta, zapewniając im systematyczne leczenie, dobrej jakości jedzenie i dużo przestrzeni do życia.
Atsuko była bardzo utalentowaną pianistką, która zakochała się w muzyce Szopena i tak trafiła do Polski. W ramach Centrum Kultury Japońskiej w Przemyślu (www.yamato.edu.pl), które prowadziłyśmy, organizowałyśmy festiwale, występy i koncerty charytatywne na rzecz skrzywdzonych i bezdomnych zwierząt. Atsuko udzielała ponadto lekcji języka japońskiego. Byłyśmy też zapraszane na różne wydarzenia muzyczne.
Zebrane środki i większą część naszego wynagrodzenia przeznaczałyśmy na utrzymanie zwierząt. Urządziłyśmy przestronne woliery, które znajdują się w moim ogrodzie. Zwierzaki najbardziej skrzywdzone przez los mieszkają ze mną w domu.
Niesienie pomocy stało się misją naszego życia. Było tak do 11 lutego 2023 roku, kiedy przestało bić serce Atsuko Ogawy. Odeszła nagle, w czasie swojego pobytu w Japonii. Ja zostałam sama z ponad setką ukraińskich i polskich kotów oraz psów, o które nadal chcę się troszczyć. Nie wyobrażam sobie, aby pozostały bez jedzenia i opieki.
Wraz ze śmiercią Atsuko urwały się wszystkie możliwości zarobku, a ja wydałam już wszystkie prywatne oszczędności na moje zwierzęta. Dlatego teraz bardzo potrzebuję Państwa pomocy i najserdeczniej proszę o nią, żeby móc dalej zapewnić zwierzętom bezpieczny azyl. Niezbędne są środki na opiekę weterynaryjną, karmę, na zapewnienie higieny i czystości. Tylko za suchą karmę płacę miesięcznie 7 tysięcy złotych. A na pełną opiekę potrzebuję miesięcznie 20 tysięcy złotych. Przy czym ja sama nie potrzebuję pieniędzy, otrzymuję emeryturę, nieco ponad 3 tys. zł, co wystarcza mi na niezbędne opłaty i utrzymanie.
Dlatego bardzo proszę o wsparcie finansowe wszystkich Państwa, wrażliwych na niedolę zwierząt, które są bezbronnymi ofiarami wojen i ludzkiego okrucieństwa. Nawet za najmniejszą kwotę będę mogła coś kupić dla zwierząt. Ich los jest w Państwa rękach. Ja zaopiekuję się nimi do ich biologicznej śmierci... są całym moim życiem!
Chcesz wiedzieć więcej:
https://www.biznesistyl.pl/ludzie/sylwetki/23149_.html
https://uwaga.tvn.pl/akcje-agi/zwierzeta-sa-najwazniejsze-6694958
Kochani Darczyńcy!
Dziękuję za dotychczasowy udział w zrzutce! Zebrane środki w 100% przeznaczam na suchą i mokrą karmę oraz na konieczne leczenie zwierząt i zapewnienie im czystości.
W międzyczasie zdążyłam przygarnąć kolejne kotki - jednego nieuleczalne chorego z Ukrainy oraz dwa maleństwa znalezione w rowie w Przemyślu. Bardzo Państwa proszę o kontynuację pomocy finansowej.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Gratuluję Pani siły, ja pomogłam kilkunastu kotom, mieszkam z trzema a i tak zostałam obwołana kocią wariatką bo nie umiem przejść obojętnie... Życzę dużo siły!
Dobra robota!
❤️
Dziękuję za Pani ogromny wysiłek,i ciężka pracę przy opiece zwierząt. 😊
Jestem pełen podziwu dla tej Pani i chylę czoła. Pozdrawiam serdecznie i życzę wiele zdrowia w tej nierównej walce.