Ta dzielna kocia mama i trójka jej dzieci to ostatnie zwierzęta odebrane interwencyjnie z miejsca, z którego wcześniej uratowaliśmy dwa psy: Hektora (z ogromnym guzem) i Precelka (z uszkodzonym okiem, które musiało zostać amputowane) i dwa kocurki.

Właścicielka dostała sądowy zakaz posiadania zwierząt na okres 5 lat. Zrobimy wszystko, żeby żadne już zwierzęta nie trafiły do tego domu zasługującego raczej na miano meliny.

Koteczka jest bardzo troskliwą mamą, ale jest w trakcie leczenia - miała problemy z oddychaniem i zaawansowany koci katar. Maluszki też są zagrożone tym wirusem, mają dopiero kilka tygodni. Leczenie całej rodzinki, potem kastracja mamy, szczepienia, testy i doprowadzenie do szczęśliwych adopcji całej czwórki to niemały koszt, a fundacja ma w tym momencie ponad 14 000 długów w lecznicach i hotelach (i ta kwota stale rośnie!). Błagamy o wsparcie finansowe!

Potrzebujemy Waszej hojności jak nigdy... 😓

Spójrzcie, gdzie te maluszki przyszły na świat... 🥺