Drodzy!

Chcę się podzielić z Wami moją radością - już w lipcu wyjeżdżam na 14-miesięczną misję do Włoch. A dokładnie do Domu Serca znajdującego się na Procidzie.

Zwykle misje kojarzą się z krajami słabo rozwiniętymi, gdzie bieda i cierpienie widoczne są „gołym okiem”, gdzie ludzie doświadczają głodu i ubóstwa. Jednak bieda i cierpienie mogą mieć też inny wymiar - samotność, brak sensu życia, brak akceptacji i wsparcia. Domy Serca (https://domyserca.pl) to wspólnota ludzi, którzy pragną nieść współczucie i pocieszenie.

Nie tyle rozwiązywać problem cierpienia, co być z ludźmi cierpiącymi, aby wspierać i pocieszać, akceptować i kochać.

Domy Serca stają się schronieniem dla wielu na całym świecie. Wolontariusze niosą pomoc przyjmując spragnione zabawy dziecko, nastolatka poszukującego sensu, czy dorosłego zmęczonego problemami. Odwiedzają szpitale, więzienia, domy dziecka...

Kilka miesięcy temu postanowiłam włączyć się w charyzmat Domów Serca i wyjechać na misję. Mój wyjazd nie będzie jednak możliwy bez wsparcia. Już dziś bardzo Was proszę o modlitwę za mnie i moją wspólnotę oraz za ludzi, których spotkam. Proszę Was również o wsparcie finansowe - Domy Serca utrzymują się tylko z pieniędzy darczyńców, dlatego każda kwota, nawet niewielka będzie wielką radością.

Tradycją Domów Serca jest wysyłanie co dwa miesiące przez wolontariuszy listów z misji, w których opisujemy nasze codzienne życie i to co przeżywamy na naszym wyjeździe. Dzięki temu możecie być częścią mojej misji przez cały czas jej trwania.

Dziękuję za Waszą pomoc, którą będę mogła dzielić się dalej!

Ola