Borelioza i koinfekcje, Proszę o pomoc!
Borelioza i koinfekcje, Proszę o pomoc!
Nasi użytkownicy założyli 1 276 962 zrzutki i zebrali 1 490 442 095 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
UWAGA!: Jeżeli nie możesz wpłacić nawet 1zł proszę o udostępnienie zrzutki na Twoim FB opcja dostępna wyżej ^^.. Dziękuję ! Witam Serdecznie nazywam się Karolina. Bardzo potrzebuję waszej pomocy w walce z boreliozą i jej koinfekcjami.
Szczerze mówiąc długo zastanawiałam się nad założeniem zbiórki tutaj. Przez cale zycie sama musialam sobie ze wszystkim radzic, nie chcialam nigdy nikogo obarczać moimi problemami. To nie bylo w moim stylu. Sama wielokrotnie pomagałam ludziom znajdującym się w różnych sytuacjach życiowych. Nigdy nikomu nie odmówilam pomocy,byłam zawsze gdy tylko,ktoś mnie potrzebował,nie oczekując niczego w zamian. Dzis to właśnie ja potrzebuję pomocy. Sytuacja jest na tyle dramatyczna dla mnie,że zdaje sobie sprawę,że bez wsparcia innych ludzi sobie nie poradzę. Chciałabym w tym momencie opisać po krotce moja historię. Mam 22 lata i w moim życiu dużo doswiadczylam cierpienia. Życie nigdy mnie nie rozpieszczalo, przez cały czas stawialo mi liczne przeszkody, z którymi musiałam się zmierzyć. Zaczęło się już w domu rodzinnym. Od najblizszych mi osób doznałam mnóstwa krzywd. Byłam bita,ponizana. Od moich wlasnych rodzicow uslyszalam takie slowa,ktorych nie kieruje sie nawet do najwiekszych wrogow.Trwało to latami. Nie chce się tutaj za bardzo rozpisywać na ten temat, bo nie w tym rzecz, mogę tylko powiedzieć ze przeżyłam prawdziwe pieklo. Skoczyłam 18 lat wyprowadziłam się z rodzinnego domu. Musiałam szybko dorosnąć i zacząć żyć na własny rachunek. Moje plany na przyszłość związane ze studiowaniem medycyny musiały odejść w zapomnienie. Od zawsze chciałam pomagać innym,być lekarzem, przygotowywalam się starannie do tego latami, osiągając wysokie wyniki w nauce i świadectwo z czerwonym paskiem rokrocznie. Niestety życie pisze różne scenariusze. Musiałam sobie poradzić z nowymi okolicznosciami. Przez lata stresu związanego z wychowywaniem się w toksycznym domu pojawila się depresja. Była to reakcja organizmu na liczne krzywdy,których doznałam w przeszłości. Chwytalam się dorywczych prac,żeby tylko się utrzymać,ale nie było latwo. Gdy nagle wszystko zaczęło zmierzać w dobrym kierunku, mój stan emocjalny powoli się stabilizowal, nastąpił kolejny wstrzas,kolejna katastrofa, w której tkwie obecnie. Nagle na mojej ręce pojawił się rumien. Od razu skonsultowalam to z lekarzem. Diagnoza: borelioza. Nie zdawałam sobie wtedy sprawy,jak moje życie po diagnozie diametralnie się zmieni. Poddalam się 3 tygodniowej antybiotykoterapii. Kilka tygodni po zakończeniu kuracji antybiotykowej na moich języku pojawiła się gruba warstwa białego nalotu. Okazało się,że to nalot grzybiczy. Zatakowala mnie candida,grzyb który może się rozwinąć w okresie osłabionej odpornosci i po dlugotrwalym stosowaniu antybiotykow. Dostalam leki antygrzybicze. Niestety nie wyleczyly mnie one z candidy. Caly czas sie z nia zmagam, mam caly jezyk oblozony. Jednak to byl dopiero poczatek. Pewnego dnia rano obudziłam się z okropnymi dusznosciami. Nie mogłam nabrać powietrza. Do tego byłam cała rozpalona. Miałam dziwna wydzielinę na gardle. Od razu wybrałam się do lekarza. Diagnoza: zapalenie płuc wywołane niezidentyfikowanym mikrobem. Tydzień brałam antybiotyk,jednak dalej utrzymywały się objawy. Było coraz gorzej. Ciągle dochodziły i caly czas dochodzą nowe objawy,które cały czas nabieraja na sile. Pojawiły się bóle kostno stawowe o bardzo mocnym natężeniu. Powiększyły mi się węzły chłonne na szyi, w okolicach obojczykow,w pachwinach Do tego stany podgoraczkowe i goraczka, potworne bole kregoslupa. Oprócz tego bol glowy, karku,który jest nie do zniesienia. Caly dzien leze w lozku,nie mam sily wstac,jestem zbyt slaba. Cały czas jest mi niedobrze, mam nudnosci,bóle zoladka. Każdy mój dzień jest wypełniony bólem. Przez to wszystko musiałam zrezygnować z pracy,bo w takim stanie nie dam rady pracowac. Oczywiście pociągnęło to za sobą problemy finansowe. Nie mam pieniędzy na zycie, a co dopiero na moje leczenie. Jestem naprawdę w ciężkiej sytuacji. Lekarz wszystkie moje problemy ze zdrowiem podpiął pod borelioze i koinfekcje i poradzil zebym we wlasnym zakresie wykonala diagnostykę w kierunku koinfekcji,gdyz te badania nie sa refundowane. Nie stac mnie na to,gdyz sa to ogromne dla mnie pieniądze. Obecnosc rumienia to w 100% borelioza plus mozliwe roznego rodzaju koinfekcje,niektore zagrazajace zyciu. Niestety Jedno badanie to koszt około 200 zl a jest mnóstwo możliwości np bartonella,babesjoza, mycoplasma,chlamydia i szereg innych. Sama diagnostyka może mnie wynieść plus minus 2 tysiące zlotych. A co dopiero mówić o jakimś sensownym leczeniu,które miesięcznie tez kosztuje mnóstwo pieniędzy(antybiotyki,ziola,wizyty u lekarzy itp). Zostałam z tym wszystkim sama, czuje ze tracę ostatki sil. Nawet pisząc ten apel o pomoc cała zwijam się z bol,czuje jakby w moje cialo wbijalo sie tyciace igiel. Borelioza mnie wyniszcza,oprócz tego zapewne też liczne koinfekcje,biorąc pod uwagę liczne moje objawy. Czasem myślę,że to jakiś sen, z którego się obudze i wszystko wróci do normy. Jednak niestety tak się nie dzieje. Wpadłam w tarapaty finansowe,musiałam się zapozyczyc,żeby było mnie stać na opłacenie wynajmu i jedzenia. Zamiast się skupić na leczeniu musze martwić się o środki na utrzymanie. Dlatego z całego serca proszę o pomoc. Moim największym marzeniem jest powrót do zdrowia. Bardzo proszę o wsparcie finansowe w walce z tak okropna choroba jaka jest borelioza. Będę wdzięczna wszystkim za pomoc. Za każde nawet symboliczne wpłaty z całego serca dziękuję.
Rumień po ugryzieniu kleszcza
Język podczas Candidozy
Opuchnięte usta

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Najgorsze jest w tym kraju to, że Polacy potrafią wpłacić 3 miliony na głupi budynek, a nie potrafią pomóc złotówką w poważnej sprawie. Też jestem w podobnej sytuacji...
Wspieram leczenie!