Witam wszystkich bardzo serdecznie, choć szczerze mówiąc, wolałabym sie z Wami witać w innych okolicznościach :( Jednak okrutny los, zmusił mnie do założenia tej zrzutki. Mój Dziadek, kochany Dziadek Romek.. Pełen życia, pasji, marzeń. Jeszcze dwa lata temu, ten opis idealnie by do Niego pasował.. Teraz jest tylko kochanym Dziadkiem Romkiem... A było to tak.. Sierpień 2016- diagnoza RAK, złośliwy rak jelita grubego ! Strach, niedowierzanie.. Myśl, ze na pewno ktoś się pomylił. Jednak nie, musieliśmy stawić czoła tej diagnozie. Dziadek dzielnie walczy, szpitale, chemioterapia. Jestem z niego tak strasznie dumna, ale cóż sie dziwic, zawsze taki był. Jednak teraz przyszedł dla Niego gorszy czas, są już przerzuty do płuc. Nie mogę patrzeć na to, jak marnieje w oczach, jak z kazdym dniem uchodzi z niego życie :( Ale pojawiło się także światełko w tunelu - to światełko kryje się pod nazwą leku Lonsurf. Niestety nie jest on dostępny w Polsce wiec nasz "kochany" NFZ nie moze go zrefundować. Miesieczny koszt kuracji to 16tys zł, dużo za dużo jak na nasze możliwości.. Dlatego apeluje do Was.. Pomózcie mi uzbierać kwotę, która wystarczy na dwu miesięczną kurację. Za każdą złotówkę, będziemy bardzo, bardzo wdzięczni.. Nie pozwole się Dziadkowi poddac.. Mamy jeszcze tyle rzeczy do zrobienia... Pomóżcie...