Kochani,

wszystko u mnie w porządku. Żyję sobie z dnia na dzień w małym mieszkanku, w małym miasteczku, z małym pieskiem. Pracuję tyle ile się da i nie narzekam, ale ... marzę. Marzę o domku na wsi, blisko natury i spokoju, nie za daleko od (tu nazwa sieciowego marketu). Szukam od pięciu lat. Przed pandemią, to było niemal możliwe, ale po ... wartość moich oszczędności zmalała pokaźnie i zamiast domku mogłabym teraz nabyć ... spory samochód.

Mam kilka upatrzonych domków, żadne fafarafa - ani to wielkie, ani super wypasione, nawet nieogrzewane, ale ... kasy nie starcza. I nieważne jak liczę, nie uzbieram. Czasem gram w totka, ale na razie raz trójka.

Dlatego zwracam się do Was z prośbą o pomoc w spełnieniu tego marzenia. Mam jedną trzecią, a potrzeba w sumie 600 tysięcy (wtedy już będzie też opłacony podatek, prowizja i notariusz).

Wiem, że jest tak dużo szczytnych celów i zbiórek, ale mam nadzieję, że pojedyncze szczęście i spokój wydadzą Wam się też godne uwagi. Obiecuję zrobić z niego piękny użytek :).

Kasa pójdzie tylko na cel zbiórki, a dom będzie zawsze otwarty dla gości - wszystkie moje lokum miały tę charakterystykę (no może poza ostatnim, bo trochę nie ma gdzie, ale i tak było spanie na podłodze).

Jestem ciekawa, czy to się uda, a Wy?

Friends,

I'm doing well. Living my life day to day with a small dog, in a small apartment and a small town. I work as much as I can and no complaints, just ... dreams. I dream of a countryside cottage, close to nature, quiet, not too far from (insert a local chain supermarket name). I've been looking for it for five years. Before the pandemic, it seemed almost realistic. After ... the value of my savings shrunk, so I can buy a camper van for it now.

There are a few houses I have my eyes set on, nothing fancy, or big, or well heated, but ... still not enough dough. No matter how much I try, I don't see myself saving up for it ever. I do play the national lottery sometimes, so far no such luck.

So ... I'm asking you to help me make this dream come true. I have one third of the 600 k necessary (that includes taxes and fees).

I know there are so many lofty causes, but still hope you'll find individual happiness and peace a worthy one. I shall use it well, pinky swear :).

The money will go towards that goal only, and the house will always welcome guests - all my accommodations did and have (the current one in a limited way, but floor sleeping has been done).

I'm curious to see if this works. Are you?