Pomoc dla wolnożyjących chorych kotów
Pomoc dla wolnożyjących chorych kotów
Nasi użytkownicy założyli 1 182 467 zrzutek i zebrali 1 237 422 184 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Zastanawialiście się kiedyś jak wygląda życie wolnożyjących kotów? Oto jedna z wielu smutnych historii, która na szczęście dobrze się skończyła:
Codziennie muszą walczyć i szukać pożywienia.
Prawie nikt się nimi nie interesuje.
Wiele ginie pod samochodami lub są zagryzane przez psy lub dzikie zwierzęta.
Wiele ginie przez choroby, które tylko czekają na wolnożyjące niezaszczepione i nieodrobaczone koty …
Jeśli kot zachoruje, nikt go nie leczy, nikt go nie widzi - większość przypadków umiera w stodołach, pod krzakami, w piwnicach bo nie dały rady same sobie poradzić.
Zima jest dla nich najgorsza - mróz, większość ludzi zamyka drzwi, piwnice, komórki itp, ciężej im jest także ze znalezieniem pożywienia.
🙏🏻 My możemy pomóc takim kotom - przede wszystkim ograniczając populacje dzięki zabiegom sterylizacji, a także zwracając uwagę na takie przypadki, gdzie kot nie ma właściciela i/lub widać, że jest chory i potrzebuje pomocy…
Tak właśnie było z Agatką i Wojtkiem, rodzeństwem, którego kocia mama okociła się w stodole. Przeżyły tylko te dwa kociaki. Wyobrażacie sobie takie maluszki które zamarzają, zostają zagryzione przez inne zwierze, albo w miejscu jakim są - stodoła - coś na nich spada … to są kocie dzieci… 😭😭😭
2 kotki, którym udało się przeżyć były przeganiane przez mieszkańców, bytowały w stodole… dopóki nie zostały przez nas odłowione - co się okazało - Agatka miała tak zaawansowany stan nadżerki w pyszczku, że nie mogła jeść i była na skraju wyczerpania, Wojtek też miał nadżerki, ale nie tak dużo.
Koty jadły co tylko znalazły, a w kuwecie znaleźliśmy nawet kukurydzę…
Ich strach i przerażenie w oczach jak tylko zbliżaliśmy się do nich świadczył o jednym - nie raz ktoś w nich rzucił, przepędzał lub musiały uciekać przed psami.
Agatka i Wojtek trafiły do domu tymczasowego i do weterynarza w prawie OSTATNIM momencie … Agatka miała bardzo złe wyniki, a jej oczy patrzyły w dal 😭 Jakby powoli zbierała się za Tęczowy Most… gałki oczne nie reagowały, nie jadła, nie piła i nie podnosiła się. Przez 1,5 tygodnia była karmiona strzykawką…
Na szczęście po Ok. 2 tygodniach intensywnego leczenia oba koty - a szczególnie Agatka stanęły na nogi!!!
Oba koty były w tym samym czasie przyzwyczajane do ludzkiego dotyku, bały się ogromnie …
Koty miały także pasożyty, które zostały zlikwidowane przy odrobaczeniu.
Weterynarze nie wróżyli dobrze dla Agatki.. pierwsza wizyta przyniosła informacje o usunięciu całkowicie zębów, ale na szczęście nie było takiej potrzeby!!
Ogromnie się cieszymy, że Wojtek i Agatka wyzdrowieli!!! Natomiast została do zapłacenia faktura i to nie mała … ok. 1400 zł za leczenie tylko 2 kotów 😢
Prosimy Was o pomoc … zazwyczaj faktury z taką kwotą są za leczenie weterynaryjne za 2 tygodnie dla wszystkich naszych podopiecznych, ale te kociaki potrzebowały 10 wizyt u weterynarza … i mnóstwo leków. Codziennie 5x balsam Szostakowskiego, 3xplyn na odkażenie jamy ustnej, Vetomune, antybiotyki i wizyta u weterynarza …
Prosimy o wsparcie o uregulowanie faktury. Kartę wizyty także możecie zobaczyć … ile te kociaki musiały przyjąć zastrzyków i leków …
Dziękujemy, z Wasza pomocą możemy dalej działać i pomagać nawet w tak trudnych przypadkach i nie bać się, że przyjdzie dzień w którym będziemy mieli 0 na koncie i długi w fakturach u weterynarzy. 🙏🏻
![Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.](https://cdn.zrzutka.pl/build/images/chip/chip-description-empty.png)
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
![](https://cdn.zrzutka.pl/build/images/payment_card/cards.png)
Skarbonki
Załóż skarbonkę![](https://cdn.zrzutka.pl/build/images/chip/chip-boxes-empty.png)
Jeszcze nikt nie założył skarbonki na tej zrzutce. Twoja może być pierwsza!