Zrzutka dla rodziny Puszka
Zrzutka dla rodziny Puszka
Nasi użytkownicy założyli 1 226 277 zrzutek i zebrali 1 348 341 465 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Cześć!
Pamiętacie Puszka Okruszka, maleńkiego, półkilogramowego kotka walczącego o życie?
Jeśli nie pamiętacie, spójrzcie na zdjęcia. Jeśli pamiętacie, też popatrzcie jaki piękny wyrósł z niego kawaler!
Puszka znalazłam nad morzem, w Dziwnówku, podczas swoich wakacji. Wrócił ze mną do Krakowa i przez kolejne miesiące walczyliśmy razem najpierw o jego życie, a później o wzrok. Leczenie Puszka kosztowało ponad 10 tysięcy złotych, dużą część tej kwoty uzbieraliśmy tutaj, na Zrzutce. Dzięki Waszej hojności Puszek otrzymał możliwość leczenia w najlepszej klinice okulistycznej w Polsce, dzięki temu nie stracił oczu, widzi i bryka za cztery koty.
Puszek ma teraz dobre życie.
Niestety, jego rodzina, mama, tata, ogrom kocich sióstr i kuzynów wciąż pozostają w Dziwnówku. Niektóre z nich są oswojone bardziej, inne mniej, jednak wszystkie pozostają kotami wolnożyjącymi. W ciągu ostatniego roku udało mi się, przy pomocy dobrych dusz, wykastrować większość kotek stadzie. To pierwszy rok kiedy nie pojawiły się młode kocięta, to ogromny sukces! Pozostały do wykastrowania dwie ostatnie, najdziksze kotki i kilkanaście kocurów. Cztery, najbardziej oswojone i rokujące kotki zostały stamtąd zabrane i trafiły do swoich domów.
Celem tej Zrzutki jest uzbieranie części pieniędzy na pozostałe zabiegi, a także na przygotowanie zapasu jedzenia dla kotów. Koty nadmorskie w sezonie letnim radzą sobie nieco lepiej, dokarmiane przez przypadkowych turystów, ale wraz z końcem wakacji kończy się ten chwilowy katering, znowu zaczyna się głód i walka o śmietnikowe resztki.
Dzięki temu, że do Dziwnówka jeżdżę od lat, poznałam tam dobre dusze, które, w miarę możliwości dokarmiają koty i zawożą je na zabiegi podczas mojej nieobecności. Co miesiąc staram się wysłać tam choć trochę karmy, ale to kropla w morzu potrzeb. Nie jestem w stanie sama utrzymać takiego stada, dlatego skupiam się na zmniejszeniu go (poprzez kastracje i adopcje), żeby było łatwiej zapewnić dobre warunki tym, które tam pozostaną na zawsze.
Za niecałe trzy tygodnie minie rok od dnia znalezienia Puszka. Na tę rocznicę chciałabym zadbać o resztę kotów znajdujących się tam na miejscu. Będę wdzięczna za każdą, nawet najdrobniejszą wpłatę. Kilka złotych to już puszka karmy, a puszka karmy to kotek, który przez cały dzień ma pełen brzuszek.
Zapełnijcie ze mną kocie brzuszki, niech żaden kotek w stadzie Puszka nie będzie głodny!
Dziękuję!
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
🐱❤️