Drodzy,

Pochodzę z Libanu, jestem gejem, mam 22 lata i mieszkam w Bejrucie z 5-osobową rodziną. Na przestrzeni ostatnich dni nasze życie kompletnie się zmieniło. Eskalacja konfliktu doprowadziła do tego, że jesteśmy bombardowani każdego dnia, a nasz dom przestał być bezpieczny. Czujemy w nim jedynie zagrożenie i strach o własne życie. Wczoraj zaledwie kilka ulic od nas miało miejsce siedem eksplozji i przez chwilę wierzyłem, że to będzie nasz koniec.

Nikt z nas nie ma możliwości zarobku, ponieważ większość miejsc pracy zostało zamknięte z powodu wojny. Obecnie nie mamy żadnych źródeł dochodu, które pozwoliłyby nam opuścić region lub nawet pokryć koszty codziennych zakupów. Jako najstarszy w rodzinie postanowiłem wiec zwrócić się do Was, ponieważ jesteście moją jedyną nadzieją.

Strach, w którym żyję jest niewyobrażalny. Każdego dnia boję się czy przeżyję nadchodzące godziny. Nie mogę zdradzić swojej tożsamości ze względów bezpieczeństwa - ludzie tutaj potrafią być okrutni wobec społeczności LGBTQ+ i wiem, że jesteśmy pod nieustanną kontrolą. Zdecydowałem się założyć tę zbiórkę, ponieważ musimy opuścić nasz dom tak szybko, jak to możliwe... dopóki nie jest za późno. Muszę również zapewnić naszej rodzinie niezbędne środki do życia przez co najmniej 2 miesiące, ponieważ sytuacja tutaj stale się pogarsza, nie wspominając już o nękaniu i obrzydliwym zachowaniu wobec mnie za bycie gejem w kraju, który jest dodatkowo bombardowany i pogrążony w chaosie.

Zatem proszę, błagam - jeśli jesteś w stanie pomóc mi i mojej rodzinie uciec do bezpieczniejszego miejsca na północy, przekaż jakąkolwiek darowiznę. Nie chcę umierać i nie chcę stracić mojej rodziny, ponieważ wszystko, co mam, to oni - mój system wsparcia w kraju pełnym bomb fosforowych i nienawiści... 💔

A.