Spotkało nas nieszczęście, które każdego może spotkać. 13 października nasz syn poczuł drętwienie w prawej nodze i ręce, a następnie utracił kontrolę nad prawie całym ciałem. Udar rdzenia kręgowego w odcinku szyjnym – lekarze do tej pory nie są w stanie ustalić przyczyny . Olek ma 19 lat, niby dorosły, ale jeszcze dziecko. Uczy się w szkole średniej, jego pasją jest motoryzacja. Jak każdy nastolatek miał swoje plany i marzenia. W tej chwili marzy o tym, żeby samodzielnie się poruszać, żeby wróciła mu władza nad prawą ręką i nogą, aby móc wykonywać codzienne, zwykłe czynności. Olek już ma zdiagnozowaną chorobę genetyczną – zespół Klinefeltera, a po udarze, w trakcie leczenia stwierdzono dodatkowo, że jest nosicielem mutacji czynnika V- Leiden. Olek potrzebuje teraz naszego wsparcia, zamiast cieszyć się życiem i młodością, zmaga się z chorobą i musi przejść długotrwałą rehabilitację i leczenie. Mamy nadzieję, iż uda mu się odzyskać czucie i władzę nad ciałem. Obecnie przebywa jeszcze w Szpitalu Wojewódzkim w Olsztynie na oddziale neurologicznym, skąd zostanie przewieziony na oddział rehabilitacyjny w Węgorzewie. Zbieramy pieniążki na dalszą rehabilitację i leczenie w prywatnej klinice, gdzie będzie miał większe szanse na powrót do pełnej sprawności, wierzymy, że tak będzie. Miesiąc pobytu w takiej klinice, to koszt niemal 40.000 zł. A w przypadku powrotu z leczenia bez poprawy cały dom będzie musiał być dostosowany do jego potrzeb. Jako rodzice bardzo prosimy o wsparcie, każda złotówka, każde udostępnienie się liczy. Wielokrotnie wspomagaliśmy ludzi w potrzebie, a teraz sami potrzebujemy pomocy dla naszego syna.