Witam, wraz żona zdecydowaliśmy się na adopcje Oskarka w pełni wiedząc o jego chorobie tj. Niewydolność nerek oraz wrodzona wada układu moczowego. Kochamy go nad życie, wraz z pojawieniem się w naszym domu Oskarka okazało się że będzie kolejny członek rodziny nasz kolejny syn. Od pierwszego spotkania wiedzieliśmy że Oskar jest naszym dzieckiem, czujemy w pełni jakby nigdy nie było inaczej. Mimo tego, że nasza decyzja wiązała się z różnymi wyrzeczeniami to i tak nie zalowalismy jej ani chwili. Pragnelismy stworzyć dla Oskarka prawdziwa rodzinę, w której będzie czuł się kochany i bezpieczny. Udało nam się to! Niestety w dalszym ciągu walczymy o jego zdrowie, więc przyblize Wam historie naszego Małego Wielkiego Wojownika Oskarka. Oskarek ma 5 lat, jest dzieckiem żywym, w pełni aktywnym, jest bardzo kontaktowym dzieckiem, a swoim zachowaniem, uczuciami raduje nasze serca każdego dnia. Ale niestety jest coś co nie pozwala mu w pelni funkcjonować jak inne dzieci - Jego CHOROBA. Oskarek mając miesiąc życia trafił do szpitala w ciężkim stanie, z lekkimi oznakami życia, wygłodzony, wychudzony, zaniedbany już jako maluszek walczył o życie na OIOMie. Przez zaniedbanie "matki" nabyl niewydolności nerek, a właściwie jednej nerki, ponieważ druga zostala zasuszona. Przeszedł szereg operacji min. Wyłonienie urostomi, dzięki temu nerka wolniej się psuje. Również że względu na wadę układu moczowego przeszedł operację cewki moczowej. Zadko załatwia się jak każde dziecko, wymaga ciągłej kontroli nefrologi oraz urologa i kardiologia. W codziennym funkcjonowaniu potrzebuje naszej pomocy, przy zmianie pampersow, podawaniu leków. W poniedziałek podczas pobytu w klinice okazało się że Oskarek nabyl nadciśnienia tętniczego a nereczka powoli traci swoje funkcje, które w chwili obecnej są na granicy 31%. Wiąże się to z kolejnymi prywatnymi wizytami, masazami, lekami. Większość leków nie jest refundowana. W związku z tym chcemy jak najszybciej zacząć działać, niestety wszystko prywatnie a my już nie jesteśmy w stanie tego udźwignąć finansowo. W najbliższym czasie czekamy na konsultacje medyczna we Włoszech oraz w Londynie, po wstępnych rozmowach lekarze widzą szansę na poprawę stanu zdrowia Oskarka oraz próby podjęcia leczenia w ostateczności na przeszczep. Niestety u nas jest to nie możliwe, ponieważ są bardzo zaostrzone przepisy leczenia lub przeszczepu. My nie możemy obojętnie stać i patrzeć jak dziecko traci szansę na normalne życie, na które w pełni zasługuje, ponieważ przez 5 lat przeżył wystarczająco dużo cierpień. Dlatego też zwracamy się z gorącą prośbą o pomoc w walce o lepsze życie naszego synka, w walce o jego zdrowie aby mógł się cieszyć z bycia dzieckiem a nie tracił swoje dziecięce chwile na leżenie w szpitalach, przyjmowania ciągle leków, badaniach, ciągłego stresu z tym zwiazanym. Zwracamy się z prośbą o pomoc, każda złotówka przybliża nas do spełnienia największego marzenia naszej całej rodziny - MARZENIA ABY OSKAREK BYŁ ZDROWY a my żebyśmy mogli spokojnie realizować nasze życie rodzinne bez obaw że w każdej chwili może się pogorszyć stan jego zdrowia, a może być za późno żeby cokolwiek zrobić, dlatego chcemy zacząć działać póki mamy czas. Razem z naszymi synami ściskamy Was mocno i dziękujemy za wszelkie dobre słowa oraz każdy grosz. Podajemy dane do przelewów zagranicznych: Arkadiusz Szewczyk IBAN: PL 33 1160 2202 0000 0003 3733 0126 Kod SWIFT banku: BIGBPLPW Nazwa banku: Bank Millennium S.A. ❤️