Oczko - rak płaskonabłonkowy nie musi być wyrokiem
Oczko - rak płaskonabłonkowy nie musi być wyrokiem
Nasi użytkownicy założyli 1 274 866 zrzutek i zebrali 1 483 790 178 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności4
-
DZIEN DOBRY, NOWA MRUCZYNKA DROPNELA!
Już ubrudzona ulubionym sosikiem oczywiście. Wszystko poszło super i zgodnie z planem, wybudzała się pięknie po każdym naświetlaniu i nie mają się do czego przyczepić. Za miesiąc kontrola i dopiero będzie wtedy wiadomo, co tak naprawdę z tym noskiem. Dostanę wypis niedługo na mejla, wtedy też umieszczę 🩷
Reszta pieniędzy zostanie przeznaczona na dalsze leczenie, które jeszcze się nie kończy 🥹
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Oczko - niekochana kotka, która od zawsze żyła w bólu i strachu.
Z poszarpanym nosem, dokarmiana na działkach, żyła samotnie 10 lat, będąc nieakceptowana przez inne koty.
Pani Maria, osoba o nieprawdopodobnie wielkim sercu, próbowała jej pomóc przeszło 1.5 roku, lecz Oczko nigdy nie pozwoliła się nikomu zbliżyć.
Dzięki pomocy Pomorskiej Fundacji Braci Mniejszych udało się ją odłowić i zabrać do Szpitala Dziennego Dla Zwierząt w Gdańsku. Otrzymała tam od nas natychmiastową pomoc i opiekę, o jakiej w życiu nie marzyła.
Wykonano badania, dołączone na samym dole:
- Badanie histopatologiczne - rak płaskonabłonkowy rogowaciejący
- Morfologia, profil geriatryczny - anemia
- FeLV + FIV (ELISA) - wynik ujemny
- Choroby dróg oddechowych kotów (PCR): dodatnia Mycoplasma i Herpesvirus
Została w naszej przychodni, panicznie bojąc się ludzi.
Udało mi się zdobyć jej zaufanie, najprawdopodobniej jako pierwszemu człowiekowi.
Zapałałam do niej miłością od pierwszego wejrzenia i postanowiłam, że zrobię wszystko, by jej pomóc. Gdy trochę się oswoiła i przebyła kwarantannę, zabrałam ją do swojego domu.
Dzięki lekom sterydowym, przeciwzapalnym i przeciwbólowym udało nam się doprowadzić jej nosek do naprawdę zadowalającego stanu.
Z każdym dniem jest coraz silniejsza, śmielsza i wreszcie szczęśliwa. Zyskała dwójkę kocich przyjaciół, a przede wszystkim opiekunów, którzy zrobią dla niej naprawdę wszystko. Dopilnujemy, by już nigdy nie wróciła na ulicę - zyskała u nas stały dom.
Udało nam się wyprowadzić ją z anemii i zrobić sanację jamy ustnej z ekstrakcjami 3 zębów, które powodowały koszmarne cierpienie.
Naszą nadzieją jest radioterapia ortowoltowa, która trwa 5 dni w przychodni w Groblicach.
Jest bardzo duża szansa na całkowitą remisję.
Niestety koszty leczenia przerastają nas i sami nie jesteśmy w stanie dać jej tego, na co zasługuje.
Z Waszą pomocą możemy dać jej wreszcie dobre, spokojne i przede wszystkim ciepłe życie, po długich latach wiecznego piekła.
Nie pozwólcie Oczku cierpieć.
Prosimy, uwierzcie w nią, bo ma chęć życia i walczy.
Walczy jak lwica, by dalej tu być.
Uratujmy ją wspólnie.
Jest warta każdego grosza.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Mój dzisiejszy napiwek
Zdrówka kotku 😺❤️
Kokos życzy powodzenia w walce z chorobą!
Dziękujemy ślicznie! Terapię zaczynamy już 23.06 🩷