Z MIŁOŚCI  DO PSÓW I SYMPATII DO LUDZI

Moja żona i ja jesteśmy miłośnikami zwierząt i nieuleczalnymi psiarzami od zawsze 😊…

Od lat wspieramy schroniska i fundacje psiolubne, dostarczając karmę, organizując i wspierając zbiórki, przygarniając zwierzaki.

Można powiedzieć, że miłość do czworonogów nas połączyła, a scaliło wielkie wspólne marzenie, by stworzyć miejsce wypoczynku dla „takich jak my” – ludzi, którzy mają i kochają psy i pragną wypocząć w ciszy i otoczeniu pięknej karkonoskiej przyrody. 

Własnymi rękoma bez własnego zaplecza finansowego stworzyliśmy od podstaw miejsce, gdzie każdy pies, niezależnie od rasy, wielkości czy charakteru, będzie mógł zaznać swobody, a każdy właściciel czworonoga – wypocząć bez stresu.

Co oferowaliśmy naszym Gościom?

Komfortowe warunki wypoczynku w drewnianych, w pełni wyposażonych domkach z widokiem na całe pasmo Karkonoszy. Każdy domek posiada własny ogrodzony ogród, w których psiaki mogą robić, na co tylko mają ochotę.

A poza tym oferujemy serce, pomoc, życzliwość, indywidualne podejście do każdego wczasowicza.

Dobrzy Ludzie! 

Nie jesteśmy zwyczajnym hotelem, a miejscem z MISJĄ. Potwierdzają to nasi kochani Goście, którzy ciągle do nas wracali. 

Obecna, utrzymująca się od miesięcy sytuacja – pandemia i idące za nią obostrzenia, w postaci zakazu wynajmu, spowodowała, że znaleźliśmy się na skraju przepaści. Działamy od 2017 i od tego czasu nieustannie inwestowaliśmy, by zrealizować kolejne pomysły w naszym obiekcie. Niestety zaskoczyła nas pandemia.

Na tą chwilę nie mamy już wyjścia... Prosimy Was o pomoc.

STOIMY NA KRAWĘDZI BANKRUCTWA. Obecne przychody nie wystarczają na pokrycie kosztów działalności, a banki są bezlitosne. Żądają spłaty rat. Nie akceptują zwłoki. Miłość do czworonogów przerodziła się w działalność, która stała się naszym sposobem na życie.

Naszym chlebem. 

Tego chleba nam niestety zaczyna nam brakować .

Nigdy nie kierowała nami chęć czystego zysku. Chcieliśmy połączyć pasję z możliwością "bycia na swoim" i to nam się udało! Ta zbiórka to nasz osobisty dramat, gdyż dopiero co spełnione marzenie możemy utracić na skutek niezależnej od nas pandemii i nieugiętości banków. Potrzebujemy pieniędzy na uregulowanie zaległości i pokrycie bieżących kosztów i rat kredytów inwestycyjnych.

I dziś po raz kolejny chcemy zawalczyć o nasze marzenie, dlatego prosimy Ludzi dobrej woli o wsparcie.

Marcin i Asia