Witam serdecznie. Nie chcę zanudzać szczegółami mojej historii i opiszę sytuacja w dużym skrócie. Straciłam dom przez lichwę i jestem zmuszona wynajmować mieszkanie od kilku lat. Wcześniej rozwiodłam się z człowiekiem, który pił nałogowo i robił dużo złych rzeczy a rozwód zakończył się tym, że do dziś mu płacę (przez komornika) za podział majątku, gdzie tak na prawdę nic nie było jego, tylko z ciężkiej pracy moich śp. rodziców. A więc mam komornika i wynajem mieszkania na głowie wraz z opłatami a właścicielka mieszkania nie może mi przedłużyć umowy i jeśli nie wynajmę szybko (do końca października) mieszkania to wyląduję na bruku. Nie sądziłam, że będę kiedykolwiek zmuszona prosić obcych ludzi o pomoc ale w firmie, w której pracuję jest coraz gorsza sytuacja i choć bardzo bym chciała pracować jak najdłużej to niestety od tygodnia zaczęły się przestoje w pracy i będą ograniczane godziny pracy. Już raz wylądowałam na bruku i nie miałam gdzie spać i bardzo się boję, że to się za chwilę powtórzy. Dlatego BARDZO będę wdzięczna za każdy grosz wsparcia. Pieniądze przeznaczę na wynajem + kaucję i na to, żeby jakoś tę zimę przetrwać z moim kotem który mi tylko został, a z resztą spraw spokojnie sobie jakoś poradzę. Z góry dziękuję za wpłaty i pozdrawiam wszystkich z całego serca.