Szanowna Pani/Szanowny Panie!

Zwracam się z uprzejmą prośbą o udzielenie wsparcia finansowego związanego z zakupem protezy prawej nogi (amputacja na wysokości uda powyżej stawu kolanowego).

W dniu 31.01.1994 uległem wypadkowi w pracy, w wyniku którego doznałem ciężkiego poparzenia prądem elektrycznym o napięciu 6 KV. Rok w szpitalu W Sienianowicach śl. - oparzenia I,II,III i IV stopnia twarzy, głowy, szyi, obu dłoni, uda lewego, stawu kolanowego, podudzia i stopy prawej. W trakcie pobytu w szpitalu przeszedłem 22 zabiegi operacyjne polegające między innymi na dokonaniu wielu przeszczepów skóry, usuwania martwiczych tkanek. W trakcie leczenia usunięto mi część kości czaszki w obszarze ciemieniowo – potylicznym. Dokonano także amputacji stopy prawej nogi oraz częściowej amputacji kości podudzia prawego (ok ½ kości podudzia) i prawego kolana. Kontynuacja leczenia odbywała się w Szpitalu Chirurgii Plastycznej w Polanicy Zdroju. W latach 1997 – 2001 miałem 17 zabiegów operacyjnych w celu usunięcia blizn pooparzeniowych oraz pokrycie miejsc z brakującą kością czaszki skórą.

           Po amputacji prawej stopy poruszałem się dzięki prostej protezie przy użyciu kul. Stopa, po amputacji, właściwie nigdy się nie wygoiła, często dochodziło do stanów zapalnych, które leczone były antybiotykami. Z czasem stany zapalne przeniosły się także na poparzone w wypadku prawe podudzie.

W lutym bieżącego roku mój stan zdrowia gwałtownie się pogorszył. Doszło do zakażenia całego organizmu , ostrego zapalenia kości i szpiku kostnego w obrębie podudzia prawego.

          Aby uratować moje życie w Powiatowym Zespole Zakładów Opieki Zdrowotnej – Oddział Urazowo Ortopedyczny amputowano mi prawą nogę na wysokości połowy uda. Wykryto u mnie także ropień lewego mięśnia biodrowo – lędźwiowego, ropień okolicy mięśnia wielodziałowego, zapalenie krążków międzykręgowych oraz stenozę kanału kręgowego.

To krótka historia mojej walki o życie i zdrowie, która jest konsekwencją wypadku w pracy z dnia 31.01.1994.

Aktualnie nie mogę funkcjonować samodzielnie. Jestem przywiązany do wózka inwalidzkiego i wykonywanie najprostszych czynności życiowych jest zupełnie niemożliwe.

           Możliwość poprawy mojej trudnej sytuacji życiowej jest możliwe dzięki zakupowi protezy nogi. Umożliwi mi ona częściowy powrót do sprawności sprzed amputacji. Chciałbym wrócić do życia, znowu móc ugotować obiad, samodzielnie skorzystać z toalety czy po prostu iść na spacer. Wszystko to zostało mi odebrane wraz z amputacja nogi.

           Chciałbym także wspomóc moją żonę, która także jest schorowana. Szczególnie silne są u niej dolegliwości bólowe związane z problemami z kręgosłupem. Nasilają się one zwłaszcza teraz, gdy musi się mną opiekować, gdy nie mogę się poruszać samodzielnie wszystkie obowiązki spadły na nią.

Proteza jest wyceniona przez firmę ortopedyczną Ottobock na ponad 200 000 pln. Kwota ta jest dla mnie nieosiągalna. Dopłata NFZ stanowi ok 10% ceny protezy. Nie posiadam oszczędności – od 1994 roku jestem na rencie a żona moja jest nauczycielką.

            Tylko w ten sposób będę mógł częściowo wrócić do sprawności, wykonywać proste czynności życiowe. Wspomóc moją żonę, która musi łączyć trudny, słabo płatny zawód z opieką nade mną. 

           Proszę o każdą kwotę, bo dla mnie każde wsparcie jest ważne zarówno w aspekcie finansowym jak i psychologicznym.

Z wyrazami szacunku 

Grzegorz Gajda