Witajcie. Ta zrzutka musi pozostać anonimowa, ponieważ zakładam ją bez wiedzy rodziny dla której zbieram pieniążki. Rodzina przegrała już walkę z NFZ, a ze względu na duże zapotrzebowanie na pomoc wciąż czeka na wsparcie fundacji. Sprawa ma się następująco. Jest dziewczynka, 9-letnia. Od urodzenia ma wszczepiony implant słuchowy. Dzięki temu żyje jak normalne dziecko. Gra w szkolnej drużynie koszykarskiej, dostaje świadectwa z czerwonym paskiem, a jej pasją są góry. Aby mogła normalnie funkcjonować implant wymaga wymiany co 5 lat. Nie chcę, żeby ktoś poczuł się oszukany więc od razu piszę - tą wymiana jest refundowana przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Problem polega na tym, że u tej zdolnej dziewczynki implant powinien być wymieniony już 3 lata temu i zaczyna się psuć. Jedna naprawa to koszt od 3 do 5 tysięcy złotych. Prywatna wymiana implantu to 40-50 tysięcy. Od początku tego roku implant wymagał już 3 napraw. Zanim rodzice zdobyli na nie pieniążki Ola była bez kontaktu ze światem niemal miesiąc. Bardzo rzutuje to na jej życie. NFZ wyznaczył termin wymiany implantu na luty 2022 roku. Z powodu ciągłych usterek i wysokich kosztów napraw może stać się tak, że inteligentna i zdolna dziewczynka zostanie odcięta od świata w czasie stawania się nastolatką. Spowoduje to nie tylko problemy z nauką ale i zachowanie kontaktów z rówieśnikami. Ola urodziła się również z niewykształconym noskiem, w związku z tym jej wygląd nie przysparza jej przyjaciół. Rodzice długo walczyli o to by funkcjonowała jak normalne dziecko. Gdy to się udało nagle sytuacja może się odwrócić. Nie pozwólmy na to! Wiem, że kwota zbiórki jest bardzo duża, ale każde wpłacone pieniążki są ważne. Jeśli nie wystarczy na wymianę implantu to może chociaż na naprawy. Bardzo, bardzo dziękuję za wsparcie. (Imię dziewczynki zostało zmienione)