Urzeczywistniamy Seropolisa!
Urzeczywistniamy Seropolisa!
Nasi użytkownicy założyli 1 261 235 zrzutek i zebrali 1 447 502 179 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
AKTUALIZACJA kwiecień 2025:
Książka już jest w moich dłoniach i z chęcią się nią z Wami dzielę - kilkanaście egzemplarzy ruszyło już w świat! <3
Nie wygaszam jednak jeszcze zbiórki, ponieważ sklep internetowy jest jeszcze w budowie, a poza tym zostało mi jeszcze kilka fajnych pakietów stworzonych na poczet tej zbiórki, więc zanim je rozmontuję na części, to zachęcam do wpłacania poprzez wybór pakietów w zakładce "Oferty/Licytacje".
AKTUALIZACJA marzec 2025:
Książeczka jest już w drukarni, gdzie zacny team uwija się jak mróweczki, żeby urzeczywistnić Seropolisa i jego premiery mogłoby się stać zadość w Międzynarodowy Dzień Sera, czyli 27. marca!
Drukarnię już opłaciłam, ale pomyślałam, że zostawię zbiórkę, żebyście mogli skorzystać z dodatkowych bajerków, które przygotowałam, zanim książka trafi do sklepu internetowego, więc zachęcam, żeby zajrzeć w zakładkę „oferty/licytacje” i wybrać tam coś dla siebie.
Przypominam też, że w „przydatnych linkach” znajdziecie pierwszy rozdział książki, a poniżej wrzucam sneak-peek jednej rozkładówki ze środka.
Ilu wynalazców potrzeba, żeby wykręcić żarówkę?
Nie wiem, ale wiem, że potrzeba ich dwóch, żeby nakręcić prawdziwie międzygalaktyczny zamęt w jednym, malutkim miasteczku. Książka – tak, ta na której wydruk zbieram tu guldeny – to opowieść o Edamie i Goudanie, którym zupełnie bez żadnego ostrzeżenia przyszło zmierzyć się ze śmiertelnym zagrożeniem prosto z kosmosu.
Czy uda im się ocalić miasteczko i jego mieszkańców przed całkowitym wysuszeniem?
Czy ich niesztampowe rozwiązania udaremnią wojnę wypowiedzianą przez generała Cheddara Roqueforta?
Jaki wpływ na powodzenie misji będzie miał restauracyjny piec?
Na te i jeszcze więcej pytań, odpowiedzi znajdziecie w płynnej niczym ser topiony powieści młodzieżowej „Co się wydarzyło w Seropolis?”.
Swojego czasu prowadziłam na YouTubie kanał związany z rozwojem kreatywności. I pamiętam jak dziś ten odcinek, w którym pokazywałam prototyp moich "Pisarskich Piguł". Wylosowałam pierwsze zdanie i problem i postanowiłam tak "na szybko" wymyślić o czym mogłaby być taka historia. Chciałam tylko podać to jako przykład użycia tego narzędzia, jednak później pomyślałam, że to bardzo ciekawy zalążek historii i postanowiłam iść tym tropem dalej.
I dzisiaj ta opowieść jest wreszcie gotowa i czas, żeby ujrzała światło dzienne! :)
Postanowiłam wydać tę nowelkę w systemie selfpublishingu, iż gdyż ponieważ jestem niecierpliwa i chcę mieć ją w swoich pazurzastych dłoniach już, teraz, na wczoraj! :D
Jeżeli chodzi o opowieść, to ja myślę o niej jako o młodzieżówce, ale jak najbardziej nada się i dla tej "młodszej" młodzieży, ponieważ nie ma tam treści 18+. To taka klasyczna, luźna przygodówka.
Teraz trochę technikaliów:
1. Nowelka ma 116 stron.
2. Po przejrzeniu różnych opcji zdecydowałam, że będzie twarda oprawa z matowym uszlachetnianiem AntyScratch.
3. Treść na papierze kremowym - uwielbiam ten rodzaj!
4. Nakład 330 sztuk.
W kwocie zbiórki uwzględniony jest koszt produkcji książki oraz większości bajerków, które dostępne będą w nagrodach dla patronów, ale wiadomo - im więcej guldenów, tym bardziej można poszaleć, a pomysły na gadżety i miniprojekty w seropolijskim uniwersum mnożą się jak króliki! :D Póki co planuję oprócz książki wykonać własnoręcznie limitowane egzemplarze gry karcianej Piotruś, nieco odchudzonego Mahjona oraz odpowiednik gry Memo, jestem też w trakcie robienia magnesików promocyjnych. Moje trzy wspaniałe współtowarzyszki w procesie urzeczywistniania Seropolisa nie próżnują i co chwilę podrzucają mi jakieś inspiracje, więc jest i wizja na zestaw świeczuszek, misterybox, maskotkę czy nawet jakiś mini spinn-off z uniwersum!
Chciałoby się rzec: „Niech ktoś zatrzyma to szaleństwo”, ale… Neee, niech nikt tego nie zatrzymuje, światu przyda się Seropolis, wszak sera nigdy dość! ;)
O mnie:
Alchemik kreatywności. Gdzie nie może, tam wyobraźnię pośle. Swoje życie dedykowała procesowi twórczemu, a może bardziej swój proces twórczy dedykowała życiu? Ci, których drogi przecięły się z drogą Kateriny, określają ją mianem Kobiety Renesansu, sama jednak woli nazywać się Kobietą Paradoksu.
Zdanie, którego używa najczęściej brzmi: "I tak i nie – to zależy!", a motto, które oświetla jej każdy obrany kierunek, to: "Jedyne, co mnie ogranicza, to moja własna wyobraźnia".
Trener wymyślania, mentor, pisarz, konceptcoach, a prywatnie pradawna wiedźma z dwoma czarnymi kotami.
Sercem w Olsztynie, ciałem w Gdańsku, a duszą, gdzie tylko wymyśli.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Lokalizacja
Oferty/licytacje 4
Kupuj, Wspieraj.
Kupuj, Wspieraj. Czytaj więcej
Organizatora:
69 zł
Kupione 3
11 zł
33 zł
123 zł