Kotów na wsi nikt nie dostrzega. Kot ma sobie sam dać radę. Sam się wyżywić, sam się wyleczyć, sam o siebie zadbać. A że zimą nie ma gryzoni - to niech zdycha. Mamy XXI wiek i dalej podejście do kotów rodem ze średniowiecza.

Kastrować - po co?

Leczyć - po co?

Dać suche i ciepłe schronienie przed zimnem i deszczem - po co?

Fundacja Przyjaciół Kotów Przyjezierza od dwóch lat stara się poprawić los kotów w gminie Jeziora Wielkie.

• codziennie karmi koty wolnożyjące w Przyjezierzu i Wójcinie
• organizuje opiekę medyczną dla kotów wolnożyjących
• przeprowadziła akcję kastracji wśród kotów wolnożyjących z Przyjezierza i Wójcina
• finansuje domy tymczasowe dla kotów zabranych z Przyjezierza
• organizuje dowóz kotów właścicielskich do kliniki weterynaryjnej w Inowrocławiu na kastrację.

W tym roku udało się wykastrować 17 kocurków i 30 kotek

15 mruczków otrzymało pomoc medyczną.

W Przyjezierzu pojawiły się 3 karmniki dla kotów, osłaniające miski przed deszczem i śniegiem.

Idzie zima. Wraz z nią niedobry czas dla zwierząt.

Aby dalej działać potrzebujemy środków na:

• zakup karmy
• zakup żwirku do domów tymczasowych
• leczenie kotów
• zakup paliwa.

Dziękujemy dotychczasowym darczyńcom. Dzięki Waszej szczodrości udało nam się z niczego zrobić coś dobrego. Populacja kotów w Przyjezierzu liczy teraz koło 30 sztuk i przestała się rozrastać w sposób niekontrolowany. Chcielibyśmy doprowadzić, aby tak było również w innych miejscowościach gminy.

Potrzebujemy dalej Waszej pomocy, aby koty mogły przetrwać kolejną zimę.