To już kolejne – trzecie Święta Bożego Narodzenia, gdy Maciek jest przykuty do wózka. Dzieci co chwilę podchodzą do niego, pokazują prezenty, żona czule go przytula, a on uśmiecha się do nich ze łzami w oczach. Widać w tych czarnych oczach smutek, żal i tęsknotę za „poprzednim życiem” – życiem przed chorobą. Maciek ma szansę by wygrać tę nierówną walkę! Rehabilitanci, masażyści, neuropsycholodzy, neurologopedzi – wszyscy pomagają Maćkowi stanąć na nogi. Jednak przed nami jeszcze długa droga. Każdy dzień Maćka i jego rodziny to walka i wyzwanie. Głęboko wierzymy, że w końcu zaczniemy wygrywać tę walkę. Prosimy, pomóż Maćkowi stanąć na nogi… Pomóż postawić kolejny krok… Maciej, młody człowiek cieszący się życiem, pracą, rodziną… Do dnia kiedy wszystko się wywróciło do góry nogami. Silny ból głowy, wymioty, snujący się po domu jak cień… Niestety trafiliśmy na neurologa, który nie potrafił rozpoznać tętniaka! Szpitalny tomokomputer, który jest nieczynny, ponieważ jest niedziela! Gdzie dla człowieka każda minuta się liczy… Diagnoza: tętniak, który już się sączy… 8 listopada 2016 Maciek został operowany. Powikłania pooperacyjne, udar niedokrwienny z niedowładem lewostronnym. Jakby tego było mało wystąpił krwiak – kolejna operacja, po której nie dawano Maćkowi szans na przeżycie, ale walczył dla nas, dla swojej rodziny! Teraz my walczymy dla Niego! 15 grudnia 2017 – niefortunnie się wywrócił. Diagnoza: złamanie szyjki kości udowej – ryzyko podjęcia zabiegu ze względów neurologicznych, ale stał się cud i lekarze podjęli się koniecznej operacji wymiany stawu biodrowego, która daje szanse na to, aby Maciek mógł normalnie w życiu funkcjonować. Bez bólu. Maciek ma również utrudnioną komunikację z otoczeniem, cierpi na afazje oraz nie słyszy tego co się do Niego mówi. Również ma problemy z pisaniem. Zbieramy środki na koszty rehabilitacji oraz sprzęt, który pozwoli Maćkowi wkrótce zejść z wózka i usłyszeć słowa dzieci: „Tatusiu, kochamy Cię”.