DZIEŃ 367!

18 kwietnia 2014r. doktorek zdiagnozował to coś. To coś to ZZ, lub CHCHL... lub CHŁONIAK HODŻKINA. Od nazwiska innego doktorka, co to coś wyznalazł. Rok prawie chemia była. Ale mnie straszyli strasznie... że to, że tamto i siamto mi po tej chemii się stanie! No i nie stało się nic poza tym, że moje blondyńskie włosy Maciej Kłobucki musiał swoja maszynką obgolić... W październiku kolnęła Marta Anna Sikora, że z wizytą na tego mojego Hodżkina wpada. I było super. Poznałam Mię, moją 4 miesięczną, wtedy, siostrzenicę, i kariera w HR niby sie miała rozkręcić, i książek miliony się naczytałam i przytyłam w końcu i co ważne nawet palenie rzuciłam! DZIAŁO SIĘ DZIAŁO..... W styczniu wynik otrzymałam, że REMISJA! I szoku doznałam. Bo jakoś mi się wierzyć tak nie chciało. Od początku czułam, że to jakies podejrzane i pod skóra czułam, że to nie koniec jest... no i się nie pomyliłam. Aha zapomniałabym... publicznie nawet występowałam. W TOASTMASTERACH, i nawet prace mgr napisałam.... Ale zupełnie znowu nie to miałam pisać. Dzisiaj PETa bdeta odebrałam a tam.... info, że WZNOWA jest. No to mi czerwona lampa w głowie od razu. Miliony pomysłów. Doktorek zaproponował taki.... że moge się leczyć dalej i nawet WYLECZYC NA ZAWSZE!!! ale.... bretuximabkiem się muszę troszkę pofaszerować. No to ja po ten BRETUXIMABEK dzwonię... a oni mi, że 500TYS. do zapłacenia. No i taka sytuacja.... Natychmiast 500 tysi muszę znaleźć. No przecież mam się wyleczyć, i to nie tylko na 4 miesiące jak ostanio tylko NA ZAWSZE, sam doktorek powiedzial, że po bretuximabku to duża szansa jest. Ja na konto zaglądam... a tam kilka zer mniej niż 500 tysi. Ale walkę dopiero rozpoczynam......!!!! W fundacji się właśnie zarejestrowałam, za 3/4 dni konto będzie. PLISSSSSSSSS pomóżcie mi to zebrać, 500 tys.... to tylko 500 tysięcy razy po jednej złotówce.... To z grubsza tyle...na razie.