Każdy z nas ma marzenia. Poświęcamy wszystko by je realizować. Tak też było z Mironem, 16 letnim koszykarzem, który półtora roku temu zdecydował się opuścić dom, by rozwijać się i dążyć do marzeń. 

Jeśli czytasz to, to pewnie go znasz a jeżeli nie to wiedz, że na co dzień jest sympatycznym gościem, z dużym bananem na twarzy i chęcią wsparcia każdego, kto potrzebuje pomocy. Taki właśnie jest Miron. 

Lecz dzisiaj to właśnie Miron potrzebuje pomocy. Pod koniec roku doznał poważnej kontuzji. Diagnoza lekarza była trochę dla niego jak wyrok. Zerwane ACL. Zerwane więzadło krzyżowe w kolanie...

Miron powiedział, że wróci silniejszy, że nie rezygnuje z marzeń i nie odpuści. 

Aby Miron mógł normalnie funkcjonować konieczna była niezwłoczna operacja a przed nim kilkumiesięczna rehabilitacja. Obecnie to on  potrzebuje wsparcia. Wsparcia mentalnego i finansowego. Operacja to wydatek 19 tysięcy złotych,a rehabilitacja, która ma pomóc w szybkim powrocie do pełnej sprawności jest równie kosztowna co sama operacja.

Niestety ubezpieczenie nie pokrywa wszystkich związanych z tym kosztów.  Kwota w sumie jest duża, ale gdyby ją podzielić na mniejsze części to, wszyscy są w stanie mu pomóc. A Ci co go znają  doskonale wiedzą, że odwdzięczy się uśmiechem, bo zawsze to robił!

Stwórzmy wielką drużynę na tym boisku, jakim jest walka o szybki powrót do zdrowia i pełnej sprawności Mirona.