Nadwyżkę środków przekażę na inną zrzutkę dla zwierząt ♥ (proszę już więcej nie wpłacać)

Bardzo Wam dziękuję, jestem w szoku że tak szybko udało się zebrać i to nawet więcej niż 100% kwoty ale nie trzeba już ♥ 🥺 🌈 jestem Wam bardzo wdzięczna

Walczyłam dla tego kotka do końca nie zważając uwagi na koszty, bo wiedziałam że jego życie jest najważniejsze. Niestety on już nie żyje. Członkowie mojej rodziny chcieli go uśpić od razu. Ja chciałam walczyć o niego i musiałam całe koszta przejąć na siebie. Pierwszy weterynarz w sobotę wcale go nie zbadał, tylko dał antybiotyk, kroplówkę i lek na odrobaczenie (z tego co mi pisaliście, to był błąd). Kotu się pogorszyło na tyle że w niedzielę pojechałam do innego weta, który kota chciał uśpić. Na fb mi radziliście żeby zawieźć go do kliniki i tak zrobiłam. Zawiozłam go do Kliniki Psa i Kota (dr Niedzielski) we Wrocławiu. Chciałam żeby był profesjonalnie zbadany i obejrzany przez kilku lekarzy. 

Już na początku mówili że stan kota jest bardzo zły ale nie widzieli jak jeszcze 3 dni temu wcześniej wskakiwał na meble i biegał. Ciągle wierzyłam w ten choćby 1% nadziei, nie potrafiłam nie dać mu tej szansy. 

Całą historię leczenia zamieściłam w zdjęciach 

Bardzo dziękuję Wam za pomoc jaką okazaliście w komentarzach, wiadomościach priv i nie oczekuję że teraz każdy wpłaci (tymbardziej że kot już nie żyje 😭) ale jestem w ciężkiej sytuacji finansowej i miło by było jakby ktoś się dorzucił. Koszt leczenia kotka został opłacony przez moją mamę która zarabia najniższą krajową i muszę jej to oddać a będzie mi ciężko bo jestem studentką 

Nelly Nela ♥ (nie mam oficjalnego konta na fb)