Piszę do was w smutnej sprawie.

Mój synek Fabiś (lat 5) cierpi na autyzm wczesnodziecięcy.

Od kilku miesięcy walczy z ciężkimi napadami auto i heroagresywnymi, zachowaniami stereotypowymi, stereotypowe chodzeniem na palcach, trzepotaniem dłońmi, nie zgłasza potrzeb fizjologicznych , ograniczony kontakt wzrokowy, wokalizacje, nadruchliwość, zaburzenia koncentracji, silnie pobudzony ruchowo. Zaburzenia integracji sensorycznej. Aktualnie przyjmuje rispolept ze względu na nasilone zaburzenia rytmu dobowego autoagresje. DGN - Autyzm F.84.0, ZABURZENIA ZACHOWANIA I EMOCJI OKRESU WCZESNODZIECIĘCEGO F93/ CECHY NADRUCHLIWOŚCI , ZABURZENIA UWAGI / NIESPRAWNOŚĆ INTELEKTUALNA STOPNIA UMIARKOWANEGO F71. Stabilizujemy z lekarzem jego napady lekami. Dziennie potrafi mieć nawet 20 ataków, które doprowadzają do uderzania głową w podłogę i siniaków utratą świadomości. Staramy się o Przedszkole Specjalne. Po atakach pojawia się krzyki piski dźwięki, osłabienie, brak koncentracji i agresja, trzepotanie dłońmi. Przyjmuje duże dawki leków, ale poprawa jest naprawdę niewielka." ZOSTALIŚMY Z TYM WSZYSTKIM SAMI. MĄŻ W LISTOPADZIE NAS ZOSTAWIŁ JESTEŚMY OFIARAMI PRZEMOCY. Mam jeszcze 2 innych dzieci . NAJBARDZIEJ POTRZEBA NAM PAMPERSÓW I LEKÓW.

Koszty terapii znacznie przewyższają nasze możliwości finansowe.

Obecnie jesteśmy też bez pralki i telewizora.

Prosimy Was o wsparcie. Pomoc dla Fabisia wciąż jest potrzebna, nawet jeszcze bardziej niż wcześniej!