Cześć ! Mam na imię Mateusz i razem ze swoją narzeczoną Agnieszką marzymy o swoim własnym miejscu na ziemi . Niestety życie w Polsce zapowiada inny scenariusz ...

TO JUŻ NIE JEST MARZENIE ... tO NASZ CEL !

Mam 26 lat, narzeczona - 22 . Jesteśmy ze sobą już ponad 4 lata i bezgranicznie kochamy się nawzajem :). Planujemy wziąć ślub w ciągu 2 lat , ale najpierw chcemy jakoś ułożyć sobie życie . Dzieci jeszcze nie mamy, ale bardzo chcieli byśmy mieć w przyszłości . Oczywiście chcieli byśmy mieć miejsce również dla nich.

Oboje pracujemy i zarabiamy najniższą krajową . Finanse mamy wspólne i część pieniędzy ucieka na opłaty, wyżywienie i potrzeby konieczne . Ostatnio zaczęliśmy oszczędzać, więc na przyjemności praktycznie nie ma miejsca . Najśmieszniejsze jest to, że przy tym prawie ascetycznym trybie oszczędzania wyliczyłem, że na nasz domek ( w stanie surowym, z działką ) będziemy zbierać do emerytury ! :). No jest to nie do przyjęcia, dlatego myślimy również o kredycie , choć woleli byśmy go uniknąć. O ile taki kredyt w ogóle dostaniemy przy naszych zarobkach .... Pozdrawiamy z Polski :)

Będziemy wdzięczni za każde zainteresowanie, udostępnienie, wpłatę .

Każdego, kto dołoży swoją cegiełkę w ten domek zapraszamy na kawę, herbatę lub lampkę wina do naszego ciepłego gniazdka!

To nasze marzenie i nasz cel życiowy, dlatego pomóżcie nam go osiągnąć jeszcze przed emeryturą :P Tak, byśmy byli w stanie jeszcze spłodzić potomstwo...

Pozdrawiamy serdecznie . Mati i Aga .

zAPRASZAMY WSZYSTKICH

NA KAWĘ, HERBATĘ LUB LAMPKĘ WINA !

English below:

Hello ! My name is Mateusz, Me and my fiancée Agnieszka, We dream about our little own place on earth. Unfortunately, life in Poland promises a different scenario ...

this is not just a dream ... it became a goal

I am 26 years old, fiancee is 22. We've been together for over 4 years and we love each other immensely :). We plan to get married in 2 years, but first we want to make our own life somehow. We do not have children yet, but we would love to have them in the future. Of course, we would like to have a place for them as well.

We both work and earn the lowest national income. The money we have in common is running out on fees, meals and necessary needs. We have recently started saving, so there is almost no place for pleasure. The funniest thing is that, with this almost ascetic saving mode I have calculated that we will collect for our house (in the raw state, with a plot) to retirement! :). Well, that's unacceptable, so we're also thinking about a loan, although we'd rather avoid it. If we even get such a loan with our earnings .... Regards from Poland :)

We will be grateful for any interest, sharing or payment.

Anyone who adds his brick to this house, We invite you for a coffee, tea or glass of wine into our warm place!

This is our dream and our life goal, so help us to achieve it before retirement :P ( Until we are able to produce offspring ... )

Greetings. Mati and Aga. ;)

We invite everyone

for cofee, tea or a glass of wine