W Gdańsku jest wiele osiedli na których żyją koty wolnobytujące. Wiem też, że jest wiele osób które takim kotkom pomagają. Jestem jedna z takich osób, które rano i wieczorem dokarmiają kotki. Moje koteczki poznałam kilka lat temu. Nigdy nie prosiłam nikogo o pieniądze na karmę bo nie mam takiej potrzeby. Lecz dzisiaj muszę zwrócić się o pomoc dla jednej z kotek. Od ponad miesiąca kotka chodzi ze sznurkiem związanym wokół pasa. Nie wiem czy ktoś ją wcześniej złapał i po złości jej zawiązał? A może sama jakimś cudem się zaplatała?Nie wiem. Było wiele prób łapania kotki przez sąsiadów jak i przeze mnie i dopiero dzisiaj się udało. Kotka trafiła do weterynarza i tam zostanie kilka dni. Sznurek wbił się już w jej ciałko. Koszt dzisiejszej wizyty to 200zl. Będzie potrzebny chirurg. Lekarz wyliczył wstępny koszt ok 850zl. I tu jest już problem. Dlatego zwracam się serdecznie do wszystkich z prośbą o pomoc finansową dla wspaniałej koteczki. Będę wdzięczna za każdą wpłaconą złotówkę