Zwrócił się do mnie o pomoc, samotny tata. Został z niczym, jedynie co mu zostało to dług, choroba i ogromna pustka...

Od 14 lat wychowywał samotnie córkę. Bliskich, nie ma, rodzice z którymi od zawsze żył, odeszli :(

Nie koloryzuje, rozmawia ze mną szczerze , prosi o pomoc ...

W pewnym momencie coś pękło i się zatracił , zatracił w alkoholu :( Stracił, jak to mówi wszystko, stracił swój cały świat, jakim jest jego córka :( Dziś zrobiłby wszystko by cofnąć czas, zrobiłby wszystko by ją ponownie odzyskać, bo tylko ją ma na tym świecie !

Dopadła go choroba, jest niezdolny do pracy. Jego miesięczny dochód z zapomogi to 580 zł, koszty utrzymania mieszkania to ponad 1 tyś zł . Leki to kwota 400 zł ...

Ciężko mi przejść obojętnie, bo ciężko jest mi sobie wyobrazić co ma w głowie, ile potrzeba do tragedii, że zawsze warto dać człowiekowi drugą szanse .

Dziś proszę was, o drugą szanse dla tego człowieka !

Jest czysty od 4 miesięcy, wypędził całe zło z życia. Chce zacząć od nowa, przecież był Tatą, najlepszym na świecie ! ( Wiem, bo rozmawiałem, też z jego córką )

Podajmy mu pomocną dłoń ! Nie oceniajmy, bo sami nigdy nie wiemy, co przyniesie nam jutro ...

Moje zabezpieczenie i ustalone z nim warunki, to takie, że ja dysponuję finansami. Ja każdą złotówkę z nim mądrze zagospodaruje ... A potrzeby są ogromne, od długu, bo straci mieszkanie, po żywność .

Jeżeli macie możliwość wsparcia, tak po ludzku dziękuję !

Każdy z nas zasługuję na szanse ...