Cześć, nazywam się Aleksandra i chciałabym się podzielić z wami moją historią. 

Od 19 roku życia zmagam się z wrzodziejącym zapaleniem jelita grubego, chorobą która niestety teraz wróciła z jeszcze większą siłą. Moja krótka remisja trwała zaledwie dwa miesiące, a teraz muszę stawić czoła kolejnemu nawrotowi. Niestety, dodatkowo pojawił się guz węzłów chłonnych, a choroba autoimmunologiczna ogarnia cały mój organizm.

Ponadto zdiagnozowano u mnie nadreaktywny pęcherz, NM z parć naglących oraz zaleganie moczu po mikcji co utrudnia mi codzienne funkcjonowanie.

Moje jelito, będące celem ataku tej okrutnej choroby, niestety nie wchłania też żadnych substancji odżywczych. To oznacza, ze mam anemie, a kilka razy było konieczne przetoczenie krwi oraz żelaza, aby podtrzymać moje zdrowie. Aktualnie przyjmuje leki, takie jak Pentasa i Vivomixx, które są niezbędne do podtrzymania leczenia biologicznego, ale rownież są bardzo kosztowne. 

Mimo wielu trudności, próbowałam różnych metod leczenia. Przez dwa lata uczestniczyłam nawet w eksperymentalnym leczeniu biologicznym, które niestety nie przyniosło oczekiwanych skutków. Okazało się, że jestem sterydozależna i lekooporna.

Staram się oczywiście normalnie funkcjonować, jednak choroba niestety skutecznie daje mi we znaki. Dolny odcinek jelita jest tak zajęty, że nie raz słyszałam, że zaistnieje konieczność zalożenia stomii. To dla mnie ogromne wyzwanie, zarówno fizyczne, jak i psychiczne.

Mimo wsparcia od mojej mamy, która nieustannie pomaga mi w codziennych zmaganiach, niestety potrzebuję dodatkowej pomocy. Niezbędna jest tez dalsza diagnostyka, a leki są drogie.

Dlatego zwracam się do Was z gorącą prośbą o wsparcie finansowe. Każda kwota, nawet najmniejsza, może pomóc mi w kontynuowaniu leczenia i poprawie jakości mojego życia.

Dziękuję Wam z góry za zrozumienie i wsparcie.

Niech dobro wraca wielokrotnie.