id: mhkn2f

Wsparcie rodziny

Wsparcie rodziny

Nasi użytkownicy założyli 1 159 866 zrzutek i zebrali 1 204 539 428 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Sabina Antoniszczak odeszła po długiej chorobie 2 lutego 2024. Walcząc z chorobą pisała książkę. Miała plany na przyszłość. Zaczęła leczenie w badaniu klinicznym w Niemczech, dostała leki, ale zbyt późno. Osierociła ukochanych synków Felka i Teosia. Do ostatniej chwili wierzyła że leczenie zadziała. Dziękujemy wszystkim którzy wsparli zbiórkę na leczenie. Nie wstrzymujemy zrzutki. W tej trudnej dla rodziny sytuacji prosimy o wpłaty, które zostaną przeznaczone na wychowanie synów Sabiny.


Od ponad 3 lat choruję na rozsianego raka piersi z przerzutami do węzłów chłonnych, kości i wątroby. Jest to choroba nieuleczalna, wymagająca stałej opieki lekarskiej i ciągłego dostosowywania leczenia do zmieniającej się sytuacji. Pod wpływem leków guzy w piersi zniknęły i wszystko wskazywało na to, że choroba jest pod kontrolą. Niestety pierwsza linia leczenia (Rybocyklib i Letrozol) działała tylko przez rok i pojawiły się przerzuty w wątrobie, które powodowały straszne bóle. Progresja została wykryta dopiero po kilku miesiącach, co bardzo osłabiło mój organizm i spowodowało konieczność zrezygnowania z pracy zawodowej oraz konieczność korzystania z pomocy innych przy najprostszych codziennych czynnościach. Jako kolejną linię leczenia zastosowano tzw. chemioterapię paliatywną metronomiczną w tabletkach. Leczenie znacznie zmniejszyło większość guzów w wątrobie i nieco osłabiło dolegliwości bólowe. Druga linia leczenia okazała się skuteczna przez ok. półtora roku, po czym dolegliwości tak się nasiliły, że bóle dotąd kontrolowane niewielkimi dawkami opioidów obecnie mimo wielokrotnego zwiększenia dawki, nawet do dawek zagrażających życiu, pozostają poza kontrolą powodując straszne cierpienie uniemożliwiające mu funkcjonowanie. Jedyną szansą jest zastosowanie kolejnego skutecznego leku, który spowoduje zmniejszenie guzów. Istnieje kilka nowoczesnych celowanych terapii, które mogłyby mi pomóc, niestety przy moim typie raka są w Polsce nierefundowane. Obecnie NFZ ma mi do zaoferowania jedynie klasyczną chemioterapię, a pierwsze próby podania mi jej nie przyniosły żadnej poprawy, a jedynie skutki uboczne. Ponieważ mam mutację PALB 2 bardzo skutecznym, a jednocześnie mało obciążającym dla mnie lekiem byłby Olaparib. Miesięczna dawka tego leku kosztuje ok. 30 000 Euro. Na szczęście udało mi się zakwalifikować do badań klinicznych w Niemczech nad terapią Olaparibem w połączeniu z Pembrolizumabem. Pomimo, że leki w badaniach klinicznych otrzymuje się za darmo to jako osoba nieubezpieczona w Niemczech, muszę płacić za pracę szpitala i wszystkie dodatkowe badania, które obywatelom niemieckim pokrywają ich kasy chorych, to koszt ok. 2000 Euro za każdą odbywająca się co 3 tygodnie wizytę. Dodatkowo jestem zmuszona pokrywać koszty transportu noclegu oraz tłumaczeń dokumentacji medycznej. Trzyletnia walka z rakiem już dawno pochłonęła oszczędności moje i mojej rodziny. Z powodu wykonywania wolnego zawodu nie przysługuje mi renta, a pensja mojego męża ledwie wystarcza na pokrycie podstawowych wydatków.

Mam 2 synów 9 i 14 lat i bardzo chciałabym przedłużyć sobie życie na tyle, aby móc uczestniczyć w ich dorastaniu, dlatego bardzo proszę o wsparcie, każda wpłata ma znaczenie.



Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 242

preloader

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!