id: mjykzh

Honda - potrzebna pilna pomoc w opłaceniu leczenia kotki!

Honda - potrzebna pilna pomoc w opłaceniu leczenia kotki!

Wpłaty nieaktywne - wymagane działanie Organizatora zrzutki. Jeśli jesteś Organizatorem - zaloguj się i podejmij wymagane działania.

Nasi użytkownicy założyli 1 190 656 zrzutek i zebrali 1 255 485 079 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

20 grudnia 2017

Dostaję takie zdjęcie od znajomego. Okazało się, że takie wolno żyjące cudo, przychodzi pod zakład pracy kolegi i pięknym spojrzeniem prosi o jedzenie.

2 stycznia 2018

Dostaję kolejna wiadomość ze zdjęciem i zapytaniem: "Myślisz, że trzeba lekarza?"

Szybka odpowiedź: "Zdecydowanie tak. Złapiesz?"

3 stycznia 2018

"Jak tam sprawa z kotem?"

"Sąsiad nakarmił z rana. Kot najedzony i nieufny uciekł"

4 stycznia 2018

"Cholera, już go miałem i uciekł.

Nie jest dobrze, wygląda gorzej, zaropiałe ma już oba oczka"

6 stycznia 2018

Jedziemy w dwójkę, mając nadzieję, że nie jest jeszcze za późno.

Udało się!!!

Kot był tak osłabiony i głodny, że pozwolił się złapać w ręce. Chowany do kontenera zamiauczał tylko raz, całą drogę do lecznicy przejechał nie wydając żadnych dźwięków.

Podczas wizyty u Pani weterynarz, dowiedzieliśmy się, że kot... to jednak kotka i nazwaliśmy ja Honda. Pani doktor dokładnie przebadała malutką. Okazało się, że Honda miała na sobie kolonię wszołów, zaropiałe oczy, zaostrzone szmery oddechowe nad prawymi i lewymi płatami płuc oraz lekko podwyższoną temperaturę.

Kotka została odrobaczona, podano jej również leki na pasożyty zewnętrzne, aby pozbyć się wszołów. Dodatkowo dostała dwa zastrzyki: antybiotyk i lek przeciwzapalny/przeciwgorączkowym oraz antybiotyk w kroplach do oczu. Jednak ze względu na jej stan, Hondę przyjęto na leczenie w trybie stacjonarnym.

Pani weterynarz zapytana, czy koteczka dałaby radę sama wyzdrowieć w miejscu bytowania, powiedziała, że nie miałaby szans. Zważywszy na mróz jaki kolejnej nocy był w Łodzi, zdążyliśmy ją złapać w ostatniej chwili.

9 stycznia 2018

Odwiedziliśmy malutką, aby dowiedzieć się o stan jej zdrowia oraz trochę oswoić z człowiekiem.

Stan zdrowia Hondy trochę się poprawia, ale dalej otrzymuje leki dlatego pozostała w lecznicy na leczeniu stacjonarnym.

Przez ponad dwie godziny siedzieliśmy i przytulaliśmy tę 2,5 kilogramową kruszynkę. Okazało się, że Honda jest bardzo spokojną i mruczącą kotką.

Dlatego jak tylko wyzdrowieje będziemy szukać dla niej kochającego domu.

Koszty

Obok zamieszczam paragon na kwotę 76 zł za pierwszą wizytę w lecznicy.

Podczas drugiej wizyty sprawdziłam stan kolejnego rachunku, który jest jeszcze otwarty i wynosił on 100 zł.

Szacujemy, że całkowity koszt leczenia wraz z pobytem w szpitalu wyniesie około 270 zł.

Dodatkowo, po zakończonym leczeniu chcemy Hondę zaszczepić. Koszt dwóch szczepień to 110 zł.

Wszystkie rachunki za leczenie kotki pokrywamy z własnych środków i bardzo Was prosimy o pomoc w opłaceniu ww. rachunków.

Załatwiamy wszystko prywatnie, bez pośrednictwa łódzkich fundacji, bo wiemy, że zarówno fundacje, jak i schronisko odbierają dziennie kilka próśb o przyjęcie kota.

Razem naprawdę możemy więcej

Możemy zmieniać Świat

AKTUALNOŚCI

Kochani! Ten tydzień minął mi pod znakiem Hondy. Odwiedzałam ją prawie codziennie i z każdym dniem koteczka otwierała się coraz bardziej. Przez pierwsze 15 minut, siedząc na moich kolanach, była bardzo zlękniona, ale po tym czasie rozluźniała się i włączała "traktorek". Wiecie jakie to cudowne uczucie, gdy przez dwie godziny kot mruczy non stop?

Zdrowie

Honda czuje się już o wiele lepiej niż tydzień temu. Koci katar został wyleczony. Jeszcze trochę łzawi z oczu i ma odrobinę zaczerwienione spojówki.

Poza tym rozdrapała skórę przy karku aż do krwi i zrobiła jej się tam nieciekawa ranka. Na chwilę obecną Honda przestała dostawać Synulox i Tolfine. Przez najbliższe 2 tygodnie będzie dostawała Unidox i dalej Gentamycin do oczu. Rankę pani doktor zapaćkała niebieskim lekiem, którego nazwy nie zapamiętałam. Za dwa tygodnie kontrola.

Na koniec zostawiałam najważniejsza informację... Jakieś kocie bóstwo nad Hondą czuwało i... wczoraj kicia pojechała do nowego domu :)

Hondę, teraz Hanię, oddałam pod opiekę bardzo miłemu Panu z wielkim sercem dla zwierzaków. Hania zyskała kocią towarzyszkę Lucynkę, 6-letnią kotkę i na obecną chwilę dziewczyny się obserwują. Trzymajcie kciuki, aby koteczki się pokochały!

Podsumowanie

Tym samym zamykam zbiórkę. Zamieszczam zdjęcie kolejnego rachunku z lecznicy. Dzięki Wam udało mi się spłacić dług zaciągnięty na leczenie Hondy.

Bardzo Wam dziękuję w imieniu swoim i kotki za okazane serce. Informacje z nowego domu, będę wrzucić na FB.

Pozdrawiam, Katarzyna

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 8

MG
Monika Grzeszczuk
50 zł
KW
Krystyna Wojtowicz
50 zł
DM
David Muth
50 zł
AC
Asia Chartlińska
50 zł
PK
Piotr Kucharski
15 zł
MS
Maciej Sobol
15 zł
AS
Agnieszka Szeliga
15 zł
KM
1 zł

Komentarze 1

 
2500 znaków