Witam.

 Moja prośba o wsparcie finansowe na remont dachu jest apelem do ludzi dobrego serca.

Jestem osobą mająca 57 lat i w dodatku niepełnosprawną. Mieszkam w kamienicy na najwyższej kondygnacji. W okresie jesienno-zimowym do pomieszczania, w którym spałam spadł strop. Okazało się, że dach klejony papą przez ponad 20 lat był nieszczelny i elementy drewniane dachu pogniły co w konsekwencji doprowadziło do katastrofy. Nie jest to jednak czynnik klęski żywiołowej lecz długie lata zawilgocenia dachu, o którym jako kobieta nie miałam pojęcia. Sąsiedzi mieszkający w tej kamienicy mają środki finansowe by zacząć remont przed zimą, lecz ja jako osoba niepełnosprawna z dochodem miesięcznym 1000 zł nie jestem w stanie partycypować w kosztach remontu. Z kalkulacji powinnam dołożyć się 12.000 zł. Dla jednych ta suma pieniędzy może się wydawać mała, lecz moje możliwości finansowe nie pozwalają aby odłożyć taką sumę pieniędzy przed zimą. Nie rokuję jako kredytobiorca, nie mogę liczyć na wsparcie rodziny. Od zimy odłożyłam 1500 zł, ograniczając jedzenie. Każda złotówka będzie dla mnie ratunkiem, bo zima za pasem, a naciski sąsiadów prowadzą do waśni. Proszę o pomoc.

Teresa P.