Adrianek i jego siostra Aurelia przyszli na świat przedwcześnie. Synek miał mniej szczęścia, bo nie radził sobie samodzielnie z oddychaniem. Doszło u niego do niedotlenienia, w wyniku czego cierpi na Porażenie Mózgowe, padaczke, oraz ma blade nerwy wzrokowe. Mimo codziennych rehabilitacji, które nie zawsze należą do przyjemnosci, walczy, ćwiczy, jest wesoły i ciekawy nowych doznań. W ciągu tak krótkiego okresu swego życia, przeszedł tak wiele cierpień, wysiłku, strachu, ale pojawiła się szansa od losu na poprawę rezultatów rehabilitacji. Dostaliśmy zgodę Komisji Bioetycznej na leczenie komórkami macierzystymi. Dzięki tej metodzie poprawiać mają się jego funkcje poznawcze i stabilizacja tułowia. Adrianek mimo iż ma 2 latka nie potrafi siedzieć, utrzymać równowagi, nie widział twarzy swych bliskich. To może się zmienić dzięki komórkowy macierzystym. Jak zawsze jest jakieś ALE. Terapia nie jest refundowana. Musimy zapłacić za 5 przeszczepów i pobyty w szpitalu. Do tego dojazdy ze Słupska do Lublina również po zakończeniu terapii, przez pół roku czekają nas kontrolę. Do czasu przyjścia na świat naszych dzieci radziliśmy sobie bardzo dobrze. Gdy okazało się, że syn wymaga nieustannej opieki i rehabilitacji, odeszłam z pracy i życie przestało być takie proste.