11.02.2020 roku około godziny 11.00 w Krasewie (woj. Lubelskie) w gospodarstwie moich przyjaciół Magdy i Mariusza wybuchł pożar, który zajął budynki gospodarstwa: pomieszczenia gospodarcze, oborę, stodołę. Ogień rozprzestrzeniał się bardzo szybko, najpierw zapaliło się auto, następnie bryczki, konne a na końcu budynki. W ciągu kilku chwil Magda i Mariusz stracili cały dorobek życia - cały sprzęt potrzebny w obrządkach, bryczki i zwierzęta, wszystko, na co pracowali całe życie. Z pożaru ocalał jedynie dom. Gospodarstwo to jedyne źródło ich dochodu. Magda i Mariusz są pod opieką psychologa, dlatego to ja organizuję zbiórkę pieniędzy w ich imieniu.

Są podejrzenia umyślnego podpalenia, gdy Magdy i Mariusza nie było w domu. Sprawa jest w prokuraturze i nie wiadomo, kiedy się zakończy. 

Większość sprzętu nie została jeszcze spłacona, a banki nie będą czekać, aż uda im się stanąć na nogi. Magda i Mariusz potrzebują 90 tysięcy zł na spłatę zobowiązań i odbudowę gospodarstwa, aby móc mieć za co żyć. Niestety gospodarstwo nie było ubezpieczone.

Straty jakie ponieśli to :

*samochód 

*bryczki konne

*siodła

*przyczepa końska

*zwierzęta (4 konie w tym jedno źrebie, króliki, gołębie, kury) 

*wóz konny

*rozsiewacz do nawozu konny

*drewno opałowe 

*siano

*słoma

I wiele więcej mogłabym tak wymieniać i wymieniać. 

Tragedia jaka ich dotknęła jest niewyobrażalna. 

Dlatego proszę ludzi dobrej woli o wpłatę dla Mariusza i Magdy nawet najdrobniejszych kwot bo jak to mówią "grosz do grosza ..." 

Z góry dziękuję w imieniu swoim i poszkodowanych.