Historia Pana Andrzeja (lat 66)

Pan Andrzej jest samotnym mężczyzną. Mogłoby się wydawać, że jest w kwiecie wieku, niestety ostatnie lata mocno go doświadczyły. Przyszło mierzyć mu się ze skutkami udaru, wcześniej był bardzo sprawnym i aktywnym mężczyzną, więc nowa rzeczywistość go bardzo przytłoczyła. Cała ta sytuacja doprowadziła do chorób na tle psychicznym. Mężczyzna ma ogromną siłę walki, jednak epizody depresyjne, które przytrafiają mu się sprawiają, że traci czasem wiarę w samego siebie oraz potrzebność swojego życia. Jest osobą samotną, która nie posiada rodziny, więc pozostaje mu samodzielnie zmagać się z chorobami.

Codzienność Pana Andrzeja

Pan Andrzej mieszka w niewielkim mieszkaniu socjalnym, które udało mu się uzyskać gdy wyszedł z kryzysu bezdomności. Ze względu na szereg zbiegów okoliczności oraz nawarstwiających się chorób, mężczyzna ma bardzo skromne środki do życia. Ze względu na wiek nie przysługuje mu emerytura, a ZUS odmówił mu świadczeń rentownych, żyje więc z zasiłków w łącznej sumie 1265 zł, co jest dla niego okrutną rzeczywistością, ponieważ zawsze głęboko wierzył, że ciężką pracą zapracuje na godne życie. Po opłaceniu kosztów mieszkania i leczenia w wysokości 897 zł pozostaje mu 368 zł miesięcznie na życie. W przeszłości bardzo lubił majsterkować, grać w piłkę nożną i rozwijał się w wielu sportach. Po przebytych chorobach zmaga się z ograniczeniami ruchowymi, które zgodnie z zaleceniami lekarzy próbuje przezwyciężyć ćwiczeniami, w okresie wiosenno-jesiennym korzysta z ogólnodostępnych bezpłatnych siłowni. Pomimo problemów o podłożu psychicznym ma momenty w których cieszy się z życia i wierzy w lepsze jutro.