Drodzy Przyjaciele,

Chcę podzielić się z Wami historią, która rozdziera moje serce💔.

Czasem los w jednej chwili odbiera wszystko, co budowało się latami. Tak właśnie stało się feralnego wieczoru 2 stycznia w Bukowinie Tatrzańskiej, gdy płomienie bezlitośnie pochłonęły dom mojej góralskiej rodziny, pozostawiając po sobie jedynie zgliszcza i bolesne wspomnienia. [reportaż na RMF 24, Onet, Tygodnik Podhalański, zdjęcia akcji OSP Bukowina]

To nie był zwykły dom. To miejsce, gdzie:

- mieszka Małgosia Wacław-Antosz, żona mojego Taty, wraz ze swoimi rodzicami w podeszłym wieku

- ja spędzałam każde wakacje i ferie w dzieciństwie

- mój Tata odnalazł szczęście i nową rodzinę po stracie mojej Mamy

- mój syn i reszta wnuków uwielbiały spędzać czas z dziadkiem

- przez pokolenia pielęgnowano góralskie tradycje

Zdj. Sierpień 2023 i teraz.

Dziś, po dramatycznym pożarze, który strawił dach i całe piętro, budynek nadaje się tylko do rozbiórki. Rodzina straciła nie tylko dach nad głową, ale cały dorobek życia, bezcenne pamiątki i oszczędności odłożone na spokojną starość.

Sytuacja jest bardzo trudna:

- Wszyscy domownicy są na emeryturze, więc nie mogą liczyć na kredyt

- Samodzielna odbudowa przekracza ich możliwości

Dlatego zwracam się do Was z prośbą o pomoc. Każda złotówka przybliży ich do odzyskania dachu nad głową. To, co dla nas może być drobnym gestem, dla nich jest promykiem nadziei na lepsze jutro.

Dziękuję z całego serca za każdy gest pomocy!❤

Kasia Antosz-Łyjak

PS. Stan zbiórki i postępy w odbudowie będę na bieżąco relacjonować na moim IG i FB .