Wyobraź sobie, że patrzysz w oczy małego, zagubionego kota. Widzisz w nich strach, ale też cichą nadzieję, że ktoś wreszcie poda mu pomocną dłoń. To właśnie Ty możesz być tą osobą, która odmieni jego los.

Od dziesięciu lat Wioletta Pietrzak niestrudzenie walczy o to, by bezdomne koty nie były pozostawione same sobie. Wyłapuje je z ulicy, ratuje, leczy, karmi i szuka dla nich bezpiecznych, kochających domów. Dzięki niej kilkadziesiąt, a nawet kilkaset kocich istnień dostało drugą szansę – szansę na życie bez głodu, cierpienia i samotności.

Ale ta walka ma swoją cenę. Wyobraź sobie opiekę nad sześćdziesięcioma kotami jednocześnie – każdy z nich potrzebuje pełnowartościowej karmy, żwirku, leczenia i ciepłego kąta. To ogromne koszty, które trudno udźwignąć jednej osobie.

Dlatego właśnie dziś, to do Ciebie zwracamy się z prośbą o wsparcie. Twoja pomoc – nawet najmniejsza – może przełożyć się na pełną miskę, opłacenie wizyty u weterynarza czy spokojny sen kociego staruszka, który po latach tułaczki wreszcie czuje się bezpieczny.

Jedna osoba nie zmieni całego świata, ale dzięki Tobie możemy zmienić cały świat dla tych bezbronnych stworzeń. Razem możemy sprawić, że będą żyły w godnych warunkach, otoczone troską, aż do spokojnej starości.

Pomóż nam pomóc. Bo każda złotówka to krok bliżej do lepszego życia dla nich.