Witajcie

Od kilkunastu lat choruję na depresję, niestety diagnoza przyszła późno bo dopiero kilka miesięcy temu.

Od tej pory jestem pod opieką psychiatry oraz psychologa.

Mam dość silną depresję, stany lękowe, samookaleczenia i myśli samobójcze.

Mój świat się kończy, bez leczenia nie dam rady wyjść na prostą. Niestety leczenie na NFZ nie wchodzi w grę bo kolejki są straszne a ja potrzebuję pomocy ba już.

Z uwagi na chorobę nie jestem w stanie pracować. Oprócz choroby mam problemy finansowe i nie mam środków na leczenie prywatne. Płacę alimenty, mam komornika, na zwolnieniu lekarskim moja wypłata po odliczeniu alimentów i komornika wynosi 1500 zł miesięcznie. Muszę opłacić pokój w którym mieszkam i już na leczenie nie zostaje nic.

Powinienem przynajmniej 2-3 razy w miesiącu pójść na poradę do psychologa plus psychiatra, leki. To są koszty około 1000 zł miesięcznie.

Jestem w tragicznym stanie błagam Was o pomoc.

Do tej pory od lat to ja pomagąłem innym, działałem w wielu wolontariatach, prowadziłem swoje stowarzyszenie. Teraz wszystko się rozpadło przez chorobę.

Jestem po drugiej stronie i teraz ja proszę Was o pomoc