Cześć!

Jeszcze mnie nie znacie ale z pewnością kiedyś o mnie usłyszycie. Ale nie o tym teraz, chciałem przedstawić Wam historię pewnej Syreny.

Dawno, dawno temu był sobie mały chłopiec, który zakochał się w Polskiej motoryzacji, już wtedy wiedział, że gdy dorośnie będzie jeździł Syreną.

18stka minęła, czas leciał jak szalony a życie weryfikowało, że własna praca i własne zarobki nie oznaczają wcale spełnienia marzeń tylko kolejne rachunki do zapłacenia.Tak marzenie odwlekało się w czasie aż do dnia w którym ujrzałem ofertę sprzedaży tego cuda. Stan nie był idealny - renowacja potrzebna od zaraz ale byłem gotów zrobić dla niej wszystko. Wyprawa aż do Koszalina ,7tys zł mniej na koncie i stałem się szczęśliwym posiadaczem ikony Polskiej motoryzacji!Jest jedno ale - Syrena jeździ...ale tylko na lawecie.Chciałbym usłyszeć jak bije jej serce i poczuć zapach spalin z rury wydechowej jednak bez Waszego wsparcia nie dam rady koszt odbudowy pojazdu zabytkowego jest bardzo duży.Poszukuję części, materiałów do remontu, chętnych rąk do pracy i oczywiście złotówek w zamian mogę zająć się naprawą Waszego komputera.Małym chłopcem już nie jestem, a marzenia nie mogą pozostać jedynie marzeniami. Liczę na Wasze wsparcie! zostawcie też jakiś komentarz pod zbiórką.W razie pytań pozostawiam kontakt do siebie: 609 158 966 na FB lub mail [email protected]

Niech zapach Mixolu będzie z Wami ! :)