York Shire Terrier, o imieniu Floki to sześcioletni piesek z Borodzianki na Ukrainie. Przywiązuje się do ludzi, lubi się pieszczotać i przytulać, ładuje się do łóżka, rozgryza wszystkie, nawet najbardziej pancerne zabawki. Głośny, aktywny. W ostatniej chwili wskoczył do samochodu, którym przed ruskimi orkami i kadyrowcami uciekało 11 osób.

Floki ma na szyi narośl, składającą się z części litej otoczonej dwiema wodniczkami. Wg lekarza weterynarii zmianę należałoby wyciąć, a następnie zrobić badanie histopatologiczne, żeby wiedzieć, czy nie jest złośliwa. Lepiej najpierw wyciąć, a badać post factum, bo i tak może się uzłośliwić.

Koszty: 70 zł badanie krwi, 300 zł zabieg 150 zł badania. Razem - 520.

Floki przebywa w domu tymczasowym, ma zapewnione jedzenie, pielęgnację, towarzystwo, zabawki, byliśmy u fryzjera (ostatnie foto), uzupełniliśmy szczepienia o te na choroby zakaźne. 500 złotych to duży koszt, a bardzo chciałabym oddać go właścicielce w jak najlepszym stanie. Jej dom szczęśliwie przetrwał, więc p. Olga planuje powrót na Ukrainę na przełomie maja i czerwca.

Zapewnijmy razem Flokiemu zdrowie, a p. Oldze i jej dzieciom spokój - choćby co do pieska. Będę bardzo wdzięczna za pomoc.